
Weronika Marczuk spotkała się z papieżem Franciszkiem 12 kwietnia 2025 roku. To była jedna z ostatnich audiencji
12 kwietnia 2025 roku, w Watykanie, papież Franciszek przyjął na prywatnej audiencji Weronikę Marczuk oraz wybitnego ukraińskiego artystę Ivana Marchuka. Jak się później okazało, była to jedna z ostatnich audiencji przed hospitalizacją głowy Kościoła.
Jechałam otwierać "swoje dziecię", wystawę Epic Reality najwybitniejszego żyjącego artysty ukraińskiego, mojego ukochanego Ivana Marchuka (lat 88)
– napisała była żona Cezarego Pazury na swoim profilu. Przyznała, że zaproszenie na spotkanie z papieżem było dla niej ogromnym i zupełnie niespodziewanym zaszczytem.
Wielomiesięczne starania i praca wielu osób uwieńczone sukcesem, a na koniec … zaproszeniem do ojca świętego. Byłam wzruszona, zmieniłam z trudem lot, przełożyłam spotkania, zajęci
– dodała.
Nie przegap: Papież wyznał, że Matka Boska przemówiła do niego! "Przygotuj grób"
Marchuk wspomina ojca świętego: "Papież jest niezwykle ludzki"
Podczas prywatnej audiencji papież Franciszek, mimo wyraźnego osłabienia, wykazał ogromne zainteresowanie zarówno tematyką wystawy, jak i sytuacją na Ukrainie.
Choć mówił z trudem, i w temacie Ukrainy, i malarstwa Ivana Marchuka wykazywał ogromne zaangażowanie
– wspomina Marczuk. Weronika Marczuk opisała także anegdotę sprzed spotkania. Ivan Marchuk, zdenerwowany powagą chwili, zapytał, czy ma pocałować papieża w rękę. Otrzymał szybką odpowiedź:
Ależ skąd! Papież Franciszek tego nie lubi. Trzeba się zachować normalnie, uścisnąć dłoń, poprosić o błogosławieństwo.
Po audiencji Marchuk z emocją wyznał:
Papież jest niezwykle ludzki, nadzwyczajnie людяний”, czyli „ludzki” w języku ukraińskim
Weronika Marczuk przyznała, że odczuła dokładnie to samo.
Papież Franciszek zmarł niedługo po tym spotkaniu, a dziś, 26 kwietnia 2025 roku, odbył się jego pogrzeb.
Zobacz: Pogrzeb papieża Franciszka. Prywatna ceremonia za zamkniętymi drzwiami [RELACJA NA ŻYWO]
Wystawa Epic Reality Ivana Marchuka
Wystawa Epic Reality prezentująca prace Marchuka, znanego ze swojego wyjątkowego stylu ukazującego splątanie rzeczywistości, stała się pretekstem do rozmowy o Ukrainie, wojnie i wartościach, w które wierzą narody dotknięte tragedią. Dla Weroniki Marczuk, od lat zaangażowanej w promowanie ukraińskiej kultury, było to wydarzenie szczególne.
Żyjemy w czasach niejednoznaczności. Wszystko jest splątane, dokładnie tak, jak na obrazach Mistrza Marchuka
– zauważyła aktorka, nawiązując do symboliki dzieł artysty.
Nie przegap: Paweł Golec wspomina papieża Franciszka. "Uścisk dłoni, śpiew, błogosławieństwo"