Nawrocki długo zastanawiał się po tym pytanie. Bał się zdenerwować kibiców
Karol Nawrocki od czasów młodości miał wiele wspólnego ze sportem. Trenował piłkę nożną czy boks i choć z tą drugą dyscypliną zdaje się być bardziej związany, to jednak często widujemy go przede wszystkim na wydarzeniach piłkarskich – swoją obecnością uświetnił m.in. mecz Lechii Gdańsk z Motorem Lublin w Ekstraklasie, ale bywał także na meczach reprezentacji – w Chorzowie, gdzie mierzyliśmy się z Finlandią, czy w Warszawie na meczu przeciwko Holandii. Głowa państwa nie tylko dopingowała piłkarzy z trybun, ale po wygranej z Finlandią odwiedziła także szatnię, gdzie gratulowała zawodnikom zwycięstwa.
Wracając do sympatii Karola Nawrockiego do Lechii Gdańsk, to znana jest ona nie od dziś. Przysparzało mu to również sporo problemów, gdy w trakcie kampanii prezydenckiej wyszło na jaw, że prezydent brał udział w kibicowskich ustawkach, właśnie jako wspierający gdańską drużynę. Jednak w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim na Kanale Zero został zapytany o mniej kontrowersyjną rzecz.
Diego Maradona zmarł pięć lat temu. Szokujące wyniki raportu. Okropne zaniedbania
Stanowski, wówczas de facto rywal Nawrockiego w wyścigu o fotel prezydenta, zapytał ówczesnego prezesa IPN o... wymienienie ulubionego zawodnika Lechii Gdańsk. Okazało się, że Nawrocki... bał się, że może wywołać gniew niektórych fanów. – Trudna decyzja, bo znam ich zbyt wielu. Wolałbym nie wybierać – zaczął prezydent. W końcu zdecydował się wskazać kilka nazwisk. – Grzegorz Pawłuszek, którego rzeczywiście lubiłem. Bardzo lubiłem, mam nadzieję, że kibice Lechii się na mnie nie obrażą, ale bardzo ceniłem Abdou Razacka Traore. Dobry zawodnik. I Sławomira Wojciechowskiego też. Taka legenda Lechii, chociaż z lat 80. I Jacek Grembocki wówczas – wymienił Nawrocki.
Pytanie o Igę Świątek w "Milionerach" za 10 tys. zł. Uczestniczka nie znała odpowiedzi!
Abdou Razack Traore, przy którym Nawrocki zwrócił uwagę na uczucia kibiców, grał w Lechii stosunkowo krótko, bo w latach 2010-13. Rozegrał dla niej 72 mecze w których zdobył 27 goli. Ostatecznie odszedł, bo jak podał klub, piłkarz oczekiwał zbyt dużej pensji w kolejnym kontrakcie.