Katarzyna Zillmann w programie "Taniec z Gwiazdami" zachwyca, ale też oburza
Katarzyna Zillmann to zdecydowanie najbardziej barwna postać bieżącej edycji programu "Taniec z Gwiazdami". Wioślarka jako pierwsza uczestniczka polskiej edycji show tańszy w parze damsko-damskiej (z Janją Lesar). Ogromny oddźwięk ma to, co wicemistrzyni olimpijska z Tokio wyprawia na parkiecie. Podczas jej występów widzieliśmy już m.in. namiętny pocałunek czy bardzo odważne pląsy w biurowej scenerii. Przekroczony został wówczas poziom namiętności! Popisy Katarzyny Zillmann i Janji Lesar zachwycają, ale też - u niektórych - wzbudzają oburzenie. Występy damsko-damskiej pary dzielą nawet polityków! Ważniejsze jednak jest to, co o odważnych tańcach sądzi życiowa partnerka wioślarki - Julia Walczak. Czy była zazdrosna o pocałunek w "Tańcu z Gwiazdami"?
To teatr, choreografia, emocje. Tu się dzieją niesamowite rzeczy, ale dla nas to naturalne. Moja partnerka kibicuje całej tej misji i doskonale rozumie, o co chodzi. To praca, nie powód do zazdrości
- wyjaśniła Katarzyna Zillmann w rozmowie z Pomponikiem. Zazdrości zatem nie ma, a panie generalnie dogadują się znakomicie i mogą na sie siebie liczyć.
Katarzyna Zillmann i Julia Walczak chcą zabezpieczyć się notarialnie
Obecnie życie codzienne Katarzyny Zillmann i Julii Walczak siłą rzeczy krąży wokół programu "Taniec z Gwiazdami", który pochłania czas wioślarce. Jak mówiła w rozmowie z "Super Expressem" wicemistrzyni olimpijska, jej partnerka dba o takie prozaiczne sprawy jak choćby ciepły posiłek w domu.
Polecamy: Szokujące sceny z Katarzyną Zillmann i jej partnerką. Wszyscy mówią o pięknych nogach wioślarki
Ona tworzy moją postać, ona jest moim ogromnym wsparciem, gdyby nie ona, pewnie nie miałabym takich dobrych warunków do trenowania, bo na sali spędzamy bardzo dużo czasu, praktycznie cały dzień mnie nie ma
- mówiła nam Katarzyna Zillmann. Julia Walczak - tak przynajmniej wynika ze zdjęć zamieszczonych w sieci - odpowiada także za prasowanie. Tę czynność wykonuje w samej bieliźnie. Sportsmenki są ze sobą szczęśliwe, ale w Polsce nie mogą sformalizować swojego związku. Planują jednak zabezpieczyć się notarialnie.
Nie myślimy o żadnym ślubie humanistycznym, bo chciałybyśmy, żeby to miało wartość, żebyśmy były przede wszystkim zabezpieczone prawnie. Taki ślub humanistyczny, jeżeli uda nam się wszystko dopiąć na ostatni guzik notarialnie, to może wtedy o czymś takim pomyślimy. Ale póki co, to jest twarde i logiczne stąpanie po ziemi, jeśli chodzi o nasz związek
- podkreśliła Julia Walczak.