Odnaleziono ciało 18-letniego Natana. Młodzieżowy reprezentant Polski utonął kilka dni wcześniej
Do tego tragicznego zdarzenia doszło na plaży we Władysławowie w poniedziałek wieczorem, 18 sierpnia. Jak informowały lokalne media, Natana mógł porwać prąd wsteczny, które odciągnęły go od brzegu, a wysokie fale nie pozwoliły na powrót na plażę. – W miniony poniedziałek dotarła do nas bardzo tragiczna informacja - morze zabrało naszego przyjaciela, zawodnika, ostoje drużyny i największego fana naszego klubu Natana Stranza – przekazywał wówczas klub młodzieżowego reprezentanta Polski w hokeju na trawie, Start 1954 Gniezno. Od razu rozpoczęły się poszukiwania ciała 18-latka.
Prokuratura bada szczegóły śmierci 20-letniego Jakuba. Wymarzony prezent zamienił się w koszmar
Poszukiwania Natana Stranza relacjonowała w mediach społecznościowych Kaszubska Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza. Ponad tydzień po zaginięciu młodego sportowca wspomniana organizacja przekazała, że poszukiwania się zakończyły. – Oficjalnie w dniu dzisiejszym zakańczamy poszukiwania Natana. Ciało Denata, które oddało morze w niedzielę w Jastrani, zostało zidentyfikowane w dniu dzisiejszym przez członków rodziny. Z naszej strony bardzo serdecznie dziękujemy za pomoc wszystkim zaangażowanym w poszukiwaniach. (…) Rodzinie, przyjaciołom, kolegom, koleżankom, klubowi sportowemu, Składamy Najszczersze wyrazy współczucia. – napisano na profilu Grupy na Facebooku we wtorek, 26 sierpnia.
Koniec poszukiwań skomentowała również mama chłopca. – Ból niewyobrażalny, który nigdy się nie skończy. W tym bólu na tą chwilę błagaliśmy aby morze, które nam Ciebie zabrało oddało nam Ciebie i tak się stało – napisała krótko w mediach społecznościowych.
Minął rok od śmierci Franciszka Smudy. W galerii poniżej zobaczysz, jak wygląda obecnie jego grób: