Koniec szpitali covidowych na Mazowszu! ZNAMY DATĘ!

i

Autor: Urząd m.st. Warszawy, mat. prasowe

Dodatków covidowych dla medyków już nie ma. Epidemia SARS-CoV-2 nadal jest

2022-04-01 7:41

Do 15 tys. zł maksymalnie do miesięcznej pensji mógł dostać medyk zaangażowany w zmagania z epidemią SARS-CoV-2/COVID-19. Od 1 kwietnia, nawet gdyby nadal był na „froncie walki” z covidem, nic nie dostanie, bo Ministerstwo Zdrowia zniosło wypłacanie (od 1 kwietnia) tzw. dodatków covidowych. Na ten cel wydano ok. 8,9 mld zł. To był spory zastrzyk finansowy dla medyków.

W środowisku medycznym, szczególnie w tej części, która uczestniczy(ła) „w udzielaniu świadczeń zdrowotnych” i miała/ma „bezpośredni kontakt z pacjentami z podejrzeniem i z zakażeniem wirusem SARS-CoV-2” oraz pracowała „na oddziałach tzw. II poziomu zabezpieczenia covidowego”, zadowolenia z tej decyzji nie ma. W końcu, jak się traci sporo kasy, bez względu na tego przyczynę, nie ma być z czego zadowolonym. I może decyzja o likwidacji dodatków byłaby przyjęta z większym zrozumieniem, gdyby była związana z końcem epidemii. Gdy pod koniec marca minister zdrowia Adam Niedzielski ogłaszał prawie pełne odejście od restrykcji sanitarnych, wprowadzonych w związku z epidemią, to wielu zakładało, że ogłosi również jej koniec. Ściślej ujmując: zmianę statusu prawnego, przejście ze stanu epidemii do stanu zagrożenia epidemią. Nic takiego nie nastąpiło. Trudno prorokować, kiedy może dojść do takiej zmiany. Tym bardziej, że z komunikatów Głównego Inspektoratu Sanitarnego nie wynika, by epidemia skończyła się.

W ostatnim dniu epidemii, o której nie wiadomo, czy jest, czy jej nie ma, czyli 31 marca na oddziałach covidowych przebywało 4544 pacjentów, w tym 308 pod respiratorami. Zrażenie koronawirusem wykryto u 4997 osób, z czego 505 zaraziło się ponownie. Zmarło w tym dniu 38 zakażonych osób zmarło z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami. Na kwarantannie przebywało 10 958 zrażonych. 1 kwietnia, ale dwa lata temu, w roku 2020, rząd powiadomił, że potwierdzono 2554 przypadki zarażenia. W szpitalach z tego powodu przebywało 2317 pacjentów. 183 936 osób poddano kwarantannie. Zmarło 43 chorych.

Jak radzić sobie z zazdrością w związku? – tłumaczy Klaudia Klukowska psycholog, trener umiejętności psychospołecznych

Wobec spadku liczby zakażeń i hospitalizacji z powodu COVID-19 w Polsce od 28 marca obowiązkowo trzeba nosić maseczki tylko w placówkach ochrony zdrowia. Ci medycy, którzy jeszcze pracują z pacjentami covidowymi, dostaną dodatek covidowy za marzec. Gdy będą pracować z nimi w kwietniu, nie dostaną. Łącznie tę gratyfikację finansową przyznano 105 tys. osobom spełniających przytoczone wyżej warunki. Co miesiąc dodatek dostawali ją medycy. Jednorazowo (5 tys. zł) dostali także (w grudniu 2021 r.) salowe, rejestratorki, sekretarki, obsługa kuchni, kierowcy karetek nie będący ratownikami medycznymi. Warunek był jeden: trzeba było przez 21 dni (od 1 czerwca do 30 listopada 2021 r.) pracować „w warunkach bezpośredniego kontaktu z pacjentami z podejrzeniem i zakażeniem wirusem SARS-CoV-2” oraz na oddziałach covidowych w placówkach z tzw. II poziom zabezpieczenia (chodzi o szpitale przeznaczone dla z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa). Na tę jednorazową gratyfikację dla 3353 osób wypłacono 19,5 mln zł.

Od 1 kwietnia POZ-y nie dostaną już dodatków na/za leczenie pacjentów covidowych. Szpitali tymczasowych też już nie ma. Nie będzie finansowania z centralnego budżetu zakupów środków ochrony indywidualnej i wykonywania testów w kierunku obecności SARS-CoV-2. Od 1 kwietnia nie będzie można więc zrobić bezpłatnego testu w kierunku COVID-19 w aptekach, laboratoriach oraz w mobilnych punktach wymazowych. Państwo będzie płaciło za testy antygenowe i oczywiście, za szczepienia. Są one bezpłatne, ale warto pamiętać, że Polska nie dostało za darmo szczepionek od ich producentów. Polska wpisuje się w kolejny etap polityki epidemicznej prowadzonej w Europie, sprowadzającej się do 99-proc. likwidacji wszystkich obostrzeń sanitarnych.

Ktoś może spytać o to, co będzie, gdy koronawirus tylko na chwilę „przysnął”, a za jakiś czas, jesienią, da o sobie znać? Tak prognozuje wielu wirusologów, a niektórzy wieszczą, że kolejny wariant będzie jeszcze bardziej niebezpieczny od dotychczas grasujących w świecie. Prawdopodobnie Polska może wzorować się choćby na Szwajcarii. Tam od 1 kwietnia nie trzeba być zamaskowywanym, ale władza oznajmiła, że pandemia nie przeszła jeszcze do historii – do wiosny 2023 r. ma trwać faza przejściowa związana z „utrzymaniem zdolności do reagowania”. A to oznacza, że gdyby rację mieli ci, którzy uważają, że jeszcze epidemia da światu we znaki, z dnia na dzień będzie można przywrócić sanitarne restrykcje. A może i dodatki covidowe, jeśli sytuacja będzie wymagała wprowadzenia ponownie takiego rozwiązania.

Sonda
Który zakaz wprowadzony dotychczas z powodu epidemii koronawirusa uważasz za najbardziej absurdalny?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły