Podejrzana wizyta Ukraińców na terenie wodociągów w Krakowie. Cudzoziemcy mają opuścić Polskę

2025-09-24 8:30

Nie milkną echa incydentu, do którego doszło pod koniec sierpnia w Krakowie. Dwóch Ukraińców wtargnęło wówczas na teren wodociągów, co szef ochrony spółki uznał za próbę sabotażu. Z taką interpretacją nie zgodziła się policja tłumacząc, że mężczyźni dobrowolnie wydali mundurowym swoje telefony komórkowe, a na urządzeniach nie znaleziono żadnych podejrzanych materiałów. Ukraińcy usłyszeli jednak zarzut naruszenia miru domowego, a policja wystąpiła do straży granicznej z wnioskiem o zobowiązanie cudzoziemców do opuszczenia Polski.

Próba sabotażu krakowskich wodociągów! Dwie osoby zatrzymane

i

Autor: Zygmunt Put/ CC BY-SA 4.0 Biuro Wodociągów Krakowskich
  • 30 sierpnia policja interweniowała w krakowskich wodociągach w związku ze zgłoszeniem o dwóch osobach narodowości ukraińskiej, które weszły na teren obiektu przy ul. Wodociągowej.
  • Podczas interwencji mężczyźni dobrowolnie udostępnili telefony do sprawdzenia, nie znaleziono podejrzanych materiałów, a po sprawdzeniu w systemach i zweryfikowaniu, że nie są poszukiwani, zostali zwolnieni.
  • 16 września, w wyniku dalszych czynności operacyjnych, mężczyźni zostali zatrzymani w związku z podejrzeniem o przestępczość narkotykową, ale te podejrzenia również się nie potwierdziły.
  • Po złożeniu przez wodociągi zawiadomienia o naruszeniu miru domowego, policja wszczęła postępowanie, a prokuratura zastosowała wobec mężczyzn policyjny dozór i wystąpiono do straży granicznej o zobowiązanie ich do opuszczenia Polski.

Ukraińcy wtargnęli na teren wodociągów w Krakowie. Interweniowała policja

Wszystko zaczęło się 30 sierpnia. To właśnie wtedy policja otrzymała zgłoszenie o dwóch nieuprawnionych osobach na terenie zakładu przy ulicy Wodociągowej w Krakowie. Jak wynika z komunikatu małopolskiej policji, mężczyźni zostali wcześniej ujęci przez pracowników ochrony obiektu. Skierowany na miejsce patrol wylegitymował dwóch obywateli Ukrainy. Mężczyźni, jak podają służby, dobrowolnie przekazali funkcjonariuszom swoje telefony komórkowe, by ci mogli sprawdzić, czy nie znajdują się na nich zdjęcia lub nagrania infrastruktury krytycznej. Na urządzeniach nie było jednak niczego podejrzanego, a mężczyźni swoją wizytę na terenie wodociągów tłumaczyli pomyłką wynikającą ze złego pokierowania ich przez nawigację. Z relacji Ukraińców wynikało, że planowali dotrzeć na Kopiec Kościuszki, a na terenie wodociągów znaleźli się zupełnie przypadkowo. Gen. Marian Janicki, szef ochrony strategicznie ważnej spółki, a w przeszłości szef Biura Ochrony Rządu, uznał jednak, że doszło do próby sabotażu.

Z taką interpretacją nie zgodziła się policja. Mundurowi uznali, że do przestępstwa nie doszło.

- W związku z tym, że nie doszło do uszkodzeń i zniszczeń na terenie zakładu, a także nie było innych podstaw do zatrzymania mężczyzn zostali oni zwolnieni, a pracowników wodociągów policjanci pouczyli o możliwości złożenia stosownego zawiadomienia w związku z zaistniałym zdarzeniem - wyjaśnia krakowska policja.

Z najnowszego oświadczenia mundurowych wynika, że wobec Ukraińców nadal prowadzono czynności operacyjne. Miały być one związane z przestępczością narkotykową, choć ostatecznie udział cudzoziemców w tym procederze również nie został potwierdzony.

Zarzut naruszenia miru domowego. Ukraińcy mają opuścić Polskę

Dopiero kilkanaście dni po incydencie (17 września) doszło do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa polegającego na naruszeniu miru domowego. Zarzut o takiej treści przedstawiono Ukraińcom. Pozostali oni na wolności, lecz znajdują się pod policyjnym dozorem. Policja wystąpiła też z wnioskiem do straży granicznej o wydanie decyzji o zobowiązaniu cudzoziemców do opuszczenia naszego kraju.

Oświadczenie policji

- W nawiązaniu  do artykułu, który ukazał się na stronie internetowej redakcji TVN24, dotyczącego policyjnej interwencji wobec dwóch osób narodowości ukraińskiej, które miały w sposób nieuprawniony wejść na teren krakowskich Wodociągów jak również z uwagi na fakt pojawienia się w przestrzeni medialnej wielu nadinterpretacji tego zdarzenia informujemy o przebiegu interwencji oraz czynnościach podjętych w tej sprawie przez Policję.30 sierpnia br. otrzymaliśmy telefoniczne zgłoszenie o dwóch osobach, które miały w sposób nieuprawniony wejść na teren zakładu krakowskich wodociągów, znajdującego się przy ul. Wodociągowej. W związku ze zgłoszeniem na miejsce został skierowany patrol, który podjął interwencję i wylegitymował dwóch mężczyzn narodowości ukraińskiej ujętych przez pracowników ochrony obiektu.  Mężczyźni dobrowolnie wydali policjantom swoje telefony komórkowe, aby umożliwić sprawdzenie czy nie ma w nich nagrań ani zdjęć tej infrastruktury. W wyniku tych sprawdzeń policjanci nie ujawnili podejrzanych materiałów foto i video obrazujących teren obiektu. Mężczyźni nie posiadali też przy sobie innych urządzeń elektronicznych, na których mogły zostać zarejestrowane zdjęcia lub filmy przedstawiające rejon zakładu. Tłumaczyli również, że znaleźli się w tym miejscu bo zostali błędnie doprowadzeni przez nawigację. Osoby wobec których podjęto interwencję sprawdzono w policyjnych systemach, w których potwierdzono, że nie były one poszukiwane.  W związku z tym, że nie doszło do uszkodzeń i zniszczeń na terenie zakładu, a także nie było innych podstaw do zatrzymania mężczyzn zostali oni zwolnieni, a pracowników wodociągów policjanci pouczyli o możliwości złożenia stosownego zawiadomienia w związku z zaistniałym zdarzeniem.

Mimo zakończonej na miejscu interwencji osoby te nadal pozostawały w zainteresowaniu policjantów. Funkcjonariusze prowadzili czynności operacyjne, które wykazały, że mężczyźni ci mogą mieć związek z przestępczością narkotykową. Dlatego też, 16 września br. dwaj obywatele Ukrainy zostali zatrzymani i doprowadzeni do jednego z krakowskich komisariatów.

Finalnie, podejrzenia te nie potwierdziły się. Jednocześnie nawiązano kontakt z przedstawicielami Wodociągów, którzy do tego momentu nie złożyli zawiadomienia o przestępstwie, z zapytaniem czy będą je składać.  

W związku z tym, że przedstawiciele Wodociągów zdecydowali o oficjalnym zawiadomieniu dotyczącym naruszenia miru domowego z jednoczesnym wnioskiem o ściganie sprawców, które złożone zostało 17 września br., policjanci wszczęli postępowanie w tej sprawie.

Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyznom zarzutu naruszenia miru domowego. Następnie materiały w sprawie zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej Kraków-Krowodrza, która zdecydowała o podtrzymaniu zarzutów i zastosowaniu wobec mężczyzn środków zapobiegawczych w postaci policyjnego dozoru.

Po przedstawieniu zarzutów dwóm obywatelom Ukrainy i decyzjach prokuratury, policjanci wystąpili do Straży Granicznej z wnioskiem o wydanie decyzji o zobowiązaniu cudzoziemców do opuszczenia naszego kraju.

Super Express Google News
Groźny wypadek 11-latka na hulajnodze. Jechał bez kasku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki