Restauracja się tłumaczy

Sylwia Bomba zjadła tu obiad i rozpętała burzę. "Pan naprawdę bardzo zasłużył"

2023-08-18 11:22

Celebryci uwielbiają Mazury. Przyciąga ich m.in. piękno przyrody, ale też liczne, urokliwe lokale. Restaurację "Stary Tartak" w Iławie odwiedziła niedawno Sylwia Bomba, gwiazda "Googlebox". Niestety, tej wizyty nie będzie miło wspominać ani ona, ani restauracja. Wszystko z powodu sałatki... z robakiem w środku. Filmiki i zdjęcia z tej nieprzyjemnej sytuacji trafiły do sieci. Restauracja odniosła się do sprawy. Szczegóły poniżej.

Sylwia Bomba odwiedziła restaurację w Iławie. Na widok sałatki rozpętała burzę

Wizyty celebrytów w restauracjach to - wbrew pozorom - bardzo ważne wydarzenie dla danego lokalu. I choć każdy klient, niezależnie od liczby followersów w mediach społecznościowych, powinien być traktowany tak samo, wizyta w restauracji celebryty może bardzo pomóc lub zaszkodzić lokalowi. Jeden filmik wrzucony do sieci może okazać się darmową reklamą lub zrobić tzw. "czarny PR".

W ostatni dzień długiego weekendu, 15 sierpnia, do restauracji "Stary Tartak" w Iławie na Mazurach wybrała się niedawno celebrytka Sylwia Bomba. Celebrytka zawitała tam razem z córką. Gwiazda zyskała ogromną popularność dzięki programowi "Googlebox". Na Instagramie obserwuje ją już ponad 800 tys. internautów. Celebrytka, jak wiele innych gwiazd, dzieli się swoim życiem prywatnym w mediach społecznościowych swoim życiem prywatnym. Na swoim InstaStories zrelacjonowała wizytę w iławskiej sytuacji. Celebrytka rozpętała burzę zdjęciami sałatki z... robakiem w środku. Sylwia Bomba skomentowała całą sytuację. – Przyjechaliśmy do Iławy na obiadek do takiej pięknej restauracji i dostałam robaczka. Pan menadżer twierdzi, że ten robaczek przyleciał do mnie taki cały w sosie – relacjonowała Sylwia Bomba na swoim InstaStories.

Niestety dla restauracji, nie skończyło się tylko na niefortunnym zdjęciu. – Zobaczcie, do tego wszystkiego policzyli sałatkę. Tak fajnie. Także nie polecamy. Jak się skończyła historia? Bardzo ciekawie. Zapłaciłam za sałatkę z robakiem, a pan menadżer nie powiedział przepraszam, tylko cały czas uparcie twierdził, że to moja wina, bo jedząc nie zauważyłam, jak robak wpadł do sałatki, wykąpał się w sosie i zakopał się pod sałatę. Nigdy tego nie robię, nie robię złego PR, ale pan naprawdę bardzo na to zasłużył – dodała Bomba.

Sylwia Bomba rozpętała burzę po wizycie w restauracji na Mazurach. Zobacz poniższe zdjęcia

Restauracja komentuję sprawę. "Jest nam niezmiernie przykro"

O komentarz w sprawie poprosiliśmy restaurację "Stary Tartak". Otrzymaliśmy następujące oświadczenie:

Restauracja i Hotel Stary Tartak w Iławie położone są bezpośrednio nad najdłuższym jeziorem w Polsce Jeziorakiem, wśród rozległych lasów. Staramy się, aby nasz obiekt dobrze współistniał i współgrał z otaczającą go przyrodą. Pani Sylwia Bomba wybrała na obiad miejsce na tarasie, który właściwie położny jest na wodzie. To ulubiona lokalizacja naszych gości, gdzie mogą w czasie posiłku delektować się otaczającym ich widokiem i bliskością natury. Na Mazurach o tej porze roku mamy duże ilości much, os, oraz wszelkiego rodzaju innych owadów, które rzeczywiście, czasem mogą usiąść i znaleźć się w jedzeniu gości – wyjaśniają pracownicy iławskiej restauracji. W dalszej części oświadczenia czytamy, że "w przypadku osób uczulonych na jad os bądź wyjątkowo wrażliwych na obecność owadów", restauracja opcję zajęcia stolika wewnątrz lokalu, w klimatyzowanym pomieszczeniu, w którym "ich ilości są znikome".

Jest nam niezmiernie przykro, że Pani Sylwii przydarzyła się taka niefortunna sytuacja podczas wizyty w naszej restauracji. Mamy nadzieję, że mimo wszystko odwiedzi nas ponownie i będziemy mieli możliwość zatarcia nie najlepszego wrażenia z pierwszej wizyty – zakończyli pracownicy restauracji.

Sonda
Jak często chodzisz do restauracji?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki