Koszmar na strzeżonej plaży

Tragedia na jeziorze Sajmino. Timi utonął na strzeżonej plaży. Ratownik grzmi: "To woła o pomstę do nieba!"

2023-08-24 11:50

Nie milkną echa po tragedii, jaka w miniony weekend wydarzyła się nad jeziorem Sajmino w Ostródzie (woj. warmińsko-mazurskie). Na strzeżonej plaży utonął 10-letni Timi. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Wiele mówi się o zachowaniu ratowników w chwili tragedii. Dotarliśmy do zdjęć zrobionych przez jednego z plażowiczów feralnego dnia. Doświadczony ratownik z rozmowie z reporterem "Super Expressu" mówi wprost: "Zachowanie ratowników woła o pomstę do nieba!".

W jeziorze Sajmino utonął 10-letni Timi. Tragedia na strzeżonej plaży

Uśmiechnięci, wysmarowani olejkami do opalania, w doskonałych nastrojach. Tak miała wyglądać praca ratowników wodnych z Ostródy w niedzielę (20 sierpnia). Tego dnia w jeziorze Sajmino utonął 10-letni Timi. Do naszej redakcji dotarło zdjęcie, które miało zostać wykonane w dniu tragedii. Widać na nich roznegliżowanych młodych ludzi na pomoście ratowniczym. Nie widać natomiast łodzi ratunkowej, megafonu, lornetki, torby ratowniczej. Ba! Ratownicy nie mieli nawet gwizdków zawieszonych na szyi.

Na ten temat reporter "Super Expressu" porozmawiał z ratownikiem z 20-letnim stażem. - Ratownik powinien być widoczny, nie leżeć na leżaku do opalania, tylko patrzeć się w wodę i być skupionym, bo to on dba o bezpieczeństwo i jak tylko widzi zagrożenie, reaguje gwizdkiem, poleceniem przez megafon, a jak ktoś się topi to wskakuje do wody i walczy o życie ryzykując przy tym swoje - mówi ratownik. Swoich danych nam nie podaje, bo wprost przyznaje, że ratownicy to zamknięta grupa, często byłych pracowników służb.

Ratownik grzmi: To nie "Słoneczny patrol"

I dodaje: - Często myli się pracę ratownika wodnego z plażowaniem, ale tak nie jest. Ratownik ma mieć na głowie czapkę, chustę chroniącą przed słońcem, koszulkę i spodenki i to wszystko w jaskrawym kolorze, żeby było go widać. To nie "Słoneczny patrol"! - oburza się ratownik, który nie zostawił suchej nitki na ratownikach ze strzeżonej plaży nad jeziorem Sajmino. Widział on zdjęcie z minionej niedzieli. - To, co widzę na tym zdjęciu woła o pomstę do nieba! Rozebrani, a jeden w rockowej koszulce, co to jest?! - grzmi ratownik.

O zdarzenie zapytaliśmy zarząd główny WOPR, ale zdjęcia nie skomentowali, ponieważ ratownicy z Ostródy im nie podlegają. Przedstawiciele wojewody w tej sprawie również milczą. Po utonięciu chłopca wysłaliśmy pytania odnośnie okoliczności i zabezpieczenia plaży do władz miasta i Ostródzkiego Centrum Sportu i Rekreacji, który administruje plażą, gdzie doszło do tragedii. Wielokrotnie też próbowaliśmy skontaktować się telefonicznie z władzami miasta Ostródy i administratorem plaży. Burmistrz Ostródy ma dwóch zastępców, rzecznika prasowego i sekretarza miasta, ale do tej pory nikt nie znalazł czasu żeby z nami porozmawiać. 

Nie udało się ustalić, ilu było ratowników na plaży w chwili utonięcia 10-letniego Timiego. Nie wiadomo też, jaki mieli sprzęt do dyspozycji i czy był wystarczający. W sprawie trwa prokuratorskie śledztwo. Do ostródzkiej prokuratury wciąż zgłaszają się świadkowie zdarzenia. W niedzielę (20 sierpnia), w dniu tragedii nad jeziorem Sajmino wypoczywały setki osób. Kiedy dwa dni po utonięciu 10-letniego Timiego, nasz reporter pojechał na miejsce tragedii, naliczył pięciu ratowników. Dalej opalali na leżaku, a gdy tylko zobaczyli fotoreportera, zerwali się z wygodnych pozycji. Zdjęcia z ostródzkiej plaży znajdziecie w poniższej galerii.

Sonda
Czy wiesz jak zareagować, gdy widzisz tonącą osobę?
10-latek zginął na plaży w Ostródzie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki