
- 35-letni Alan G. został aresztowany za spowodowanie śmiertelnego wypadku, w którym zginęły dwie osoby.
- Do tragedii doszło w Wozławkach, gdzie pijany kierowca uderzył w prawidłowo jadący samochód.
- Ofiary to 37-letni strażak i jego 2-letni syn. Co grozi sprawcy za ten tragiczny czyn?
W piątek (15 sierpnia) po godz. 21:30 w Wozławkach k. Bisztynka doszło do śmiertelnego wypadku drogowego. Policjanci pracujący na miejscu zdarzenia ustalili, że 35-letni Alan G. z gminy Bisztynek kierując swoim audi, z niewyjaśnionych przyczyn najechał na w tył prawidłowo jadącej skody, w której jechała trzyosobowa rodzina.
Na miejscu zginął 37-letni Zbigniew oraz jego 2-letni syn, Hubert. 35-letnia mama chłopca została przewieziona do szpitala z obrażeniami ciała. Kierowca oddalił się z miejsca wypadku, jednak po kilkudziesięciu minutach został zatrzymany przez policjantów. Był wówczas pijany.
Prokuratura wszczęła śledztwo. Alanowi G. przedstawiono zarzuty spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia oraz kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Przesłuchany przez prokuratora Alan G. częściowo przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył wyjaśnienia. 35-latek zaprzeczył, aby w chwili wypadku był pijany.
Prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego w Biskupcu z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. W poniedziałek (18 sierpnia) sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Alana G. na 3 miesiące. Za popełnienie zarzucanego czynu grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 5 lat.