Wypadek na Bielskiej w Katowicach
Byli sobie zakochani po uszy i spodziewali się niedługo przyjścia na świat owocu ich wielkiej miłości. Kevin, Meksykanin, który drugą ojczyznę znalazł w Polsce i Patrycja, pobrali się półtora roku temu. Mieli mnóstwo planów na długie i szczęśliwe życie. Niestety wszystko to prysło jak mydlana bańka. Patrycja zginęła w sobotę w potwornym wypadku wraz z dzieckiem. Kevin walczy o życie. Kevin prowadził małe seicento. Jechał spokojnie prawym pasem. Na miejscu pasażer siedziała Patrycja. Kobieta spodziewała się wkrótce narodzin dziecka. Nagle mały samochodzik został staranowany przez pędzące bmw, które uderzyło w tył. Seicento został o zmiażdżone.
Czytaj więcej o wypadku: W Polsce znalazł miłość, stracił ją w potwornym wypadku
Pogrzeb Patrycji i Bruna w Tychach
Patrycja zginęła, lekarzom nie udało się uratować dzieciątka. W czwartek (7 sierpnia 2025) najbliżsi towarzyszyli kobiecie i Brunonowi w ostatniej drodze. - Nie ma piękniejszych słów, tylko matka ta, która całym jestestwem pragnie dziecka, to wielkie szczęście. Niestety tym szczęściem Patrycja cieszyła się ledwie osiem miesięcy. Słońce ich życia nie doszło jeszcze do południa, a już zaszło - mówił ksiądz, odprawiający mszę.
"Słońce ich życia już zaszło". Ciężarna Patrycja zginęła w wypadku. Słowa księdza poruszają serca
Biały miś strzeże grobu Patrycji i jej synka
en widok w kościele Krzyża Świętego w Czułowie, dzielnicy Tychów, rozdzierał serca na kawałki. Jedna trumna, dwie tabliczki – biała z imieniem wyczekiwanego syna Bruna. I złota z imieniem Patrycji. Na tabliczce maluszka nie ma daty narodzin - on przyszedł na świat, ale na ulicy, obok wraku auta, gdy jego mama konała. Lekarze zrobili cesarskie cięcie. Próbowali go uratować. Nie dali rady.
Na grobie Patrycji i Brunona pojawił się m.in. biały miś. Widok maskotki i wieńców wyciska ostatnie łzy. Cała sprawa pokazuje, jak kruche jest życie. Kapłan próbował pocieszyć rodzinę. - Śmierci nie ma, jest tylko ciche przejście z życia do życia. Oni żyją pełnią życia, choć nie oddychają już powietrzem - podkreślił.
Rodzinie i przyjaciołom ofiar składamy wyrazy współczucia. Po wypadku kierowca bmw ma zarzut spowodowania wypadku, w którym zginęły dwie osoby. - Podejrzany przyznał się do winy. Prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru, zakazu opuszczania kraju oraz poręczenia majątkowego. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności - poinformowali policjanci.