Podróżni w pociągu jak sardynki w puszce. Za takie miejsca zapłacili 20 zł więcej. "To był koszmar"

2025-06-10 5:13

To dowód na to, że przejazdy koleją cieszą się ogromnym zainteresowaniem i są potrzebne. Niestety dla nich, na własnej skórze przekonali się o tym pasażerowie, którzy w ostatni piątek (31 maja) wsiedli w Warszawie do pociągu PKP Intercity "Kujawiak", jadącego do Bydgoszczy. Kilkadziesiąt osób podróżowało na stojąco, a kilkanaście z nich stało w pierwszej klasie. Oni zapłacili za bilet o 20 złotych więcej niż ci, którzy stali na korytarzu w drugiej klasie. Nie rozumieli tego, czemu musieli zapłacić więcej.

Jechał pociągiem PKP z Warszawy do Torunia. "To był koszmar"

- To był koszmar. Nie pamiętam kiedy jechałem w takich warunkach. Pociąg dosłownie pękał w szwach. Co prawda ja kupowałem bilet na 16.30 dwie godziny przed odjazdem pociągu, ale czegoś takiego się nie spodziewałem. Gdy kupowałem bilet pani poinformowała mnie, że są tylko miejsca bez gwarancji siedzenia w pierwszej klasie - mówi nam wieloletni czytelnik Super Expressu.

- Okazało się, że nie tylko ja kupiłem taki bilet. Stałem obok toalety. Muszę przyznać, że to było dobre miejsce, bo gorzej mieli ci którzy stali w wagonie na korytarzu. Niektórzy siedzieli. To było takie niespotykane, że aż zrobiłem zdjęcia - dodaje. Nasz rozmówca nie rozumie, czemu za bilety do stania w pierwszej klasie płaci się o 20 zł więcej, niż za stojące w klasie drugiej. Dalszy ciąg materiału znajduje się pod galerią ze zdjęciami.

Rzecznik PKP Intercity odpowiada na pytania "Super Expressu"

W tej sprawie zadaliśmy rzecznikowi PKP Intercity następujące pytania:

  • Ile osób skorzystało z pociągu Kujawiak, jadącego do Bydgoszczy?
  • Ile osób zakupiło bilet bez gwarancji miejsca siedzącego?
  • Ile w tej grupie było osób, którym sprzedano miejsca w pierwszej klasie?
  • Czym się różni stanie w pierwszej klasie, od stania w drugiej?

- W miniony weekend mieliśmy rekordowo duże zainteresowanie przejazdami naszymi pociągami. Również w pociągu IC Kujawiak, w piątek 30 maja odnotowaliśmy dużą frekwencję - odpowiada nam Maciej Dutkiewicz. 

- W przypadku braku miejsc siedzących, jeśli podróżny zdecyduje się na przejazd, w pierwszej kolejności system przydziela bilety bez gwarancji miejsca w klasie drugiej. System pozwala na sprzedaż tylko pewnej liczby biletów ponad limit wynikający z tego, ile w wagonie jest miejsc siedzących. Jeśli limit zostanie wyczerpany we wszystkich wagonach w drugiej klasie, system sprzedaje takie miejsca w wagonach w pierwszej klasie - dodaje.

- Ceny biletów są uzależnione od klasy wagonu, w którym podróżny odbywa przejazd. Szczegółowe dane dotyczące frekwencji stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa - tłumaczy Dutkiewicz. Przedstawiciel PKP Intercity przekazuje również dobre wieści i apeluje do podróżnych!

Za dwa tygodnie wprowadzamy wakacyjny rozkład jazdy. Na tory codziennie wyjedzie 514 pociągów. To dodatkowe 34 połączenia sezonowe. Bez zmian podróżni każdego dnia będą mogli skorzystać z 480 połączeń całorocznych - informuje. - Bardzo proszę pasażerów o wcześniejsze planowanie podróży i o wcześniejsze kupowanie biletów, zwłaszcza w weekendy i w okresie szczytów przewozowych. Zapewnimy dodatkowe pociągi, ale wcześniejsze planowanie jest najlepszą gwarancją jazdy na miejscu siedzącym - dodaje Maciej Dutkiewicz.

Dzięki wcześniejszemu planowaniu możemy uniknąć wyżej opisanej sytuacji i kupić bilety w niższych cenach. 

Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki