Dostał mandat, złożył odwołanie. Zaskakująca odpowiedź urzędników

i

Autor: PAWEŁ DĄBROWSKI/SUPER EXPRESS, ARCHIWUM Dostał mandat, złożył odwołanie. Zaskakująca odpowiedź urzędników

Kuriozum w Warszawie. Zapłacił za parkowanie, ale mandat dostał. Jak to się stało?

2022-02-02 6:25

W 2021 r. do Zarządu Dróg Miejskich wpłynęło 20 825 reklamacji od kierowców, którzy zostali ukarani za brak opłaty w parkometrze. Urzędnicy uwzględnili zaledwie jedną piątą tych skarg. O tym, jak trudno przekonać ZDM do swoich racji, przekonał się pan Jarosław (52 l.), który za parkowanie zapłacił, ale… i tak dostał 250 zł mandatu.

52-latek z Warszawy podzielił się swoją historią z dziennikarzami "Super Expressu". - 13 grudnia około godz. 14 zaparkowałem swój samochód na ul. Polnej. Zapłaciłem za postój aplikacją bankową. Mimo uiszczenia opłaty niedługo później dostałem wezwanie do zapłaty 170 zł, co już urosło do 250 zł - opowiada w rozmowie z nami zaskoczony kierowca. Jak to się stało?

Pan Jarosław używał przez pewien czas samochodu zastępczego, którego numery rejestracyjne wpisał do aplikacji. Po zwrocie auta zapomniał je zmienić. I system zarejestrował opłatę na auto, które w tym czasie stało już na parkingu w Bielsku-Białej. Tymczasem w Warszawie Straż Miejska stwierdziła, że numery auta przy parkometrze nie zgadzają się z tymi w potwierdzeniu opłaty i wystawiła mandat.

Dostał mandat, złożył odwołanie. Zaskakująca odpowiedź urzędników

Kierowca nie dał więc za wygraną udowadniając, że pojazdy nie mogły być w tym samym czasie w Warszawie, bo jeden z nich znajdował się ponad 350 km od stolicy. - Złożyłem reklamację, bo przecież zapłaciłem za postój, tylko że przez pomyłkę za inne auto. A zostałem ukarany za „brak dowodu wniesienia opłaty i nieaktywną aplikację” - wyjaśnia pan Jarosław.

Udowodnił, że w opłaconym czasie samochód z tą rejestracją stał poza Warszawą. Niestety, urzędników nie przekonał. – Kierowca nie zapłacił za postój auta, którym zaparkował w strefie płatnego parkowania, tylko za inny samochód. Został więc ukarany - stwierdza rzecznik ZDM Jakub Dybalski. Zaznacza, że kontrolerzy nie są śledczymi i nie sprawdzają, gdzie stoją samochody, tylko weryfikują, które z zaparkowanych aut ma opłatę, a które nie. A na ten konkretny samochód opłaty nie było.

Reklamacja pana Jarosława została odrzucona, podobnie jak 16 tys. innych, które w 2021 r. złożyli kierowcy do komisji odwoławczej przy prezydencie Warszawy. Urzędnicy uwzględnili zaledwie 4039, czyli 19 proc. wszystkich skarg. - Nie zależy mi na pieniądzach, tylko na elementarnej przyzwoitości. Ale czuję się naciągnięty - podsumowuje absurdalną historię ukarany kierowca. Nie podjął jeszcze decyzji, czy pójdzie dalej walczyć w sądzie.

Mandaty za parkowanie. Ile reklamacji uznali urzędnicy?

Czy w takim wszystkie składane odwołania są skazane na odmowę urzędu? - W 2021 roku było 20825 reklamacji za brak opłaty - powiedział Dybalski. Anulowanych kar wskutek uznanych reklamacji urzędnicy doliczyli się jedynie 4039, czyli 19,4%.

Sonda
Czy strefa płatnego parkowania powinna być powiększana?
'Budowa torowiska tramwajowego na ulicy Kasprzaka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki