Koszmarny finał poszukiwań. Ciało zaginionego pod Sochaczewem 40-latka wyłowiono z Wisły

i

Autor: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Sochaczewie Koszmarny finał poszukiwań. Ciało zaginionego pod Sochaczewem 40-latka wyłowiono z Wisły

Koszmarny finał poszukiwań. Ciało zaginionego pod Sochaczewem 40-latka wyłowiono z Wisły

2022-05-27 11:15

Nie na taki finał poszukiwań czekali najbliżsi zaginionego w minioną sobotę (21 maja) 40-letniego mężczyzny. Mieszkaniec gminy Brochów (pow. sochaczewski) zaginął w Wiśle po tym, jak jego łódka, którą płynął z trzema innymi osobami, została zalana, a on sam znalazł się pod wodą. W czwartek, 26 maja, ciało 40-latka wyłowiono z Wisły.

Zaginiony 40-latek spod Sochaczewa nie żyje

Spełnił się najczarniejszy ze scenariuszy. W czwartek, 26 maja, zakończyły się poszukiwania zaginionego w minioną sobotę 40-latka. Niestety, mężczyzna nie żyje. Tragiczną informację w rozmowie z "Super Expressem" potwierdziła asp. Agnieszka Dzik z sochaczewskiej policji. - Został znaleziony na terenie powiatu płońskiego - powiedziała policjantka.

Przeczytaj też: Nie żyje Janina Ziemichód. "Pan Bóg zabiera człowieka wtedy, gdy widzi, że zasłużył sobie na niebo"

Kom. Kinga Drężek-Zmysłowska z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku zdradziła nam szczegóły tragicznego zakończenia kilkudniowej akcji poszukiwawczej. - Po południu w rzece Wisła na wysokości miejscowości Czerwińsk znalezione zostały zwłoki mężczyzny. Ciało kilka minut po godz. 16 zauważył wędkarz, który w tym miejscu łowił ryby. Na miejsce od razu zostały skierowane służby ratownicze. Strażacy OSP przy wykorzystaniu łodzi wyłowili to dryfujące ciało - wyjaśniła policjantka.

- Zmarły to 40-letni mieszkaniec powiatu sochaczewskiego, który zaginął w minioną sobotę w okolicach miejscowości Piaski Duchowne - dodała.

Wielka akcja poszukiwawcza na Wiśle

W minioną sobotę, 21 maja, zaginął 40-letni mężczyzna. Mężczyzna zniknął pod wodą po tym, jak łódka, którą płynął z dwoma mężczyznami w wieku 60 i 35 lat oraz 8-letnim chłopcem, zaczęła tonąć. Pozostałym osobom udało się dopłynąć do pobliskiej wysepki. Chłopiec ze względu na wychłodzenie organizmu trafił do szpitala.

Nie przegap: Auto kilka razy koziołkowało. Za kierownicą pijany ojciec. Pasażerką była jego maleńka córeczka

Do koszmarnego zdarzenia doszło przy bardzo złej pogodzie. W sobotę wiał silny wiatr i były duże fale, które prawdopodobnie zaczęły zalewać płynąca po Wiśle łódkę. W poszukiwaniach 40-latka udział brała m.in. specjalna grupa nurków z sonarem. Wykorzystano również policyjną łódź i śmigłowiec. Niestety, kilkudniowa akcja zakończyła się tragicznie.

Potężny pożar na warszawskim Kamionku. Ogień strawił kamienice na ul. Mińskiej
Sonda
Umiesz pływać?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki