Szukamy Cię także tam, gdzie mamy nadzieję, że Cię nie ma. Rozdzierająca walka rodziców zaginionego Krzysztofa Dymińskiego

i

Autor: Shutterstock; Policja

TRWAJĄ POSZUKIWANIA

"Szukamy Cię także tam, gdzie mamy nadzieję, że Cię nie ma". Rozdzierająca walka rodziców zaginionego Krzysztofa Dymińskiego

2023-08-16 9:22

Krzysztof Dymiński, mieszkaniec Pogroszewa Kolonii pod Ożarowem Mazowieckim, zaginął. 16-latek ostatni raz był widziany w sobotę, 27 maja. Od tamtego czasu nie kontaktował się z bliskimi i rodziną. Słuch po nim zaginął. Rodzice mimo tego czasu, który minął, nie poddają się i cały czas poszukują Krzyśka. – Nie tracimy nadziei, że gdzieś żyjesz, że wrócisz – czytamy w jednym z ostatnich wpisów matki chłopaka w mediach społecznościowych.

Dramatyczne poszukiwania 16-letniego Krzysztofa Dymińskiego „Synku, jesteś naszym światem, nie zrezygnujemy nigdy”

Krzysztof Dymiński od ponad dwóch miesięcy nie kontaktował się ze swoimi bliskimi. 16-latek wyszedł z domu i słuch po nim zaginął. Jak udało się ustalić funkcjonariuszom policji, którzy zostali powiadomieni następnego dnia o jego zaginięciu, 16-latek ostatni raz był widziany w okolicach godziny 5:40 na moście Gdańskim w sobotę, 27 maja. Chwilę wcześniej chłopak wsiadł do autobusu nr 713 jadącego w kierunku Warszawy. Był widziany w okolicach Ronda Daszyńskiego. Niestety, chwilę przed godziną 6 zniknął.

Ktokolwiek widział nastolatka lub posiada informacje o miejscu jego pobytu, prosimy o pilny kontakt z Komisariatem Policji w Ożarowie Mazowieckim pod numerem 47 805 21 86 lub z rodziną pod numerem 604 944 800.

Rozdzierająca serca walka rodziców Krzysztofa. „Nie chcemy się poddawać”

Matka Krzysztofa Dymińskiego, zaginionego 16-latka, jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Jakiś czas temu na swoim profilu opublikowała rozdzierający post, w którym mówiła o wstającym słońcu, kwitnących kwiatach i nadziei, która nigdzie nie zniknie.

Świat dla nas się zatrzymał tamtego dnia, kiedy wyszedłeś z domu. Słońce wstaje, kwiaty kwitną, żyjemy, ale nie możemy w tym wszystkim znaleźć sensu, bo Ciebie nie ma. Nie tracimy nadziei, że gdzieś żyjesz, że wrócisz, ale szukamy Cię także tam, gdzie mamy nadzieję, że Cię nie ma. Tata lata dronem, ma już uprawnienia, pływa łódką z dziadkiem, chodzi brzegami Wisły i wypatruje. Zwracamy się do wszystkich, którzy mogą nam pomóc szukać Ciebie na lądzie i wodzie - błagam, pomóżcie nam sprawić, aby nasz syn do nas wrócił – czytamy.

Kobieta dodała również, że nigdy nie zrezygnuje z poszukiwań. – Nie wiemy już co robić, jak nagłaśniać tę sprawę, nie chcemy się poddawać – dodaje.

Sonda
Czy brałeś/brałaś kiedyś udział w poszukiwaniach osób zaginionych?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki