Dwunasta edycja "Rolnik szuka żony" wystartowała na dobre. W pierwszym odcinku Marta Manowska odwiedziła bohaterów programu i wręczyła im listy od osób, które chcą spróbować szczęścia w miłości. Emocji nie brakowało – od wzruszających wspomnień, przez szybkie decyzje, aż po drobną aferę związaną z… listem napisanym przy pomocy sztucznej inteligencji.
Sprawdź, co wydarzyło się w 1. odcinku "Rolnik szuka żony".
Arkadiusz – szczere wyznania i list z AI
24-letni Arkadiusz podkreśla, że dla niego liczy się przede wszystkim wnętrze, a nie wygląd. Najwięcej emocji wzbudził jednak, kiedy wspominał swoją zmarłą mamę.
Cały czas sobie myślę, że jednak ona tam z góry mi we wszystkim pomaga. Ona bardzo dobrze by dla mnie chciała i... dlatego właśnie myślę, że wypchnęła mnie do tego, żebym tutaj był teraz. Przy wyborze na pewno też pomoże.
– mówił poruszony.
Przeczytaj także: Ich wesele komentowała cała Polska. Ciąża tylko dolała oliwy do ognia. Klaudia musiała odpowiedzieć
Rolnik dostał aż 54 listy, ale jeden z nich wzbudził kontrowersje. 18-letnia Matylda przyznała w rozmowie telefonicznej, że skorzystała ze sztucznej inteligencji. Jej wiadomość zaczynała się od zdania: "Oto propozycja wyjątkowego listu, który Matylda mogłaby wysłać...". Arkadiusz i towarzysząca mu Marta Manowska nie kryli zaskoczenia.
32-letnia Barbara szuka partnera na całe życie
Barbara otrzymała 32 listy. Już na początku zaznaczyła, że nie interesuje jej związek z rówieśnikiem. Do tego podkreśliła w rozmowie z Martą Manowską, że zależy jej na znalezieniu prawdziwego partnera.
Tyle lat sobie dawałam radę, że mi naprawdę nie potrzeba pracownika. Jeśli będę chciała mieć pracownika, to go zatrudnię. Ja szukam partnera. W doli i niedoli
– stwierdziła stanowczo.
Barbara zdecydowała się zadzwonić do Mateusza i zaprosiła go na randkę. Kobieta mogła też liczyć na wsparcie swojej przyjaciółki Olgi, która pomagała jej w wyborach.
Zobacz: Zestrzelone rosyjskie drony spadły tuż obok domu Joanny i Kamila Osypowiczów z "Rolnika"!
Roland – szybki telefon i kandydatki gotowe na wszystko
Roland nie tracił czasu. Już przy pierwszym liście chwycił za telefon i umówił się na spotkanie z Kasią. Kolejna kandydatka, z którą rozmawiał, pracuje na siłowni i bez wahania zapewniała, że jest gotowa rzucić wszystko, by przeprowadzić się na wieś. Jej argument brzmiał jeszcze bardziej przekonująco, gdy dodała, że w pracy dźwiga takie ciężary, iż prace gospodarskie nie będą dla niej żadnym wyzwaniem. W poszukiwaniu miłości wspiera Rolanda jego mama, która z zainteresowaniem przysłuchiwała się rozmowie syna.
Krzysztof odrzucił za wysoką kandydatkę
Krzysztof miał okazję przejrzeć wiele listów. Nie zdecydował się na kandydatkę z dwójką dzieci, ale bardzo zainteresowała go 30-letnia Agnieszka mieszkająca za granicą. Do rolnika napisała też 24-letnia Gabrysia, którą uznał za… zbyt wysoką.
Po prostu różnica zdań mogłaby się źle dla mnie skończyć
– żartował przed kamerami.
Ostatecznie Krzysztof postanowił zadzwonić do Mileny i zaprosić ją na randkę, czyli kolejny etap znajomości.
Polecamy: Ania i Marcin z "Rolnik szuka żony" świętują! A mają co
Gabriel – najpierw list, potem zdjęcie
Gabriel podszedł do sprawy z innej strony – najpierw dokładnie czytał listy, a dopiero później oglądał zdjęcia. Wśród kandydatek szczególnie wyróżniła się Weronika. Jej słowa zrobiły na nim duże wrażenie, a gdy zobaczył jej fotografie, uznał, że podoba mu się także wizualnie.
Pierwszy odcinek pokazał, że w 12. sezonie "Rolnik szuka żony" nie zabraknie emocji. Były szczere wyznania, pierwsze telefony i wybory, ale też sytuacja nietypowa – list od kandydatki napisany przy pomocy sztucznej inteligencji. A to dopiero początek!