Joanna z "Rolnika" w centrum niebezpiecznych wydarzeń
Joanna, którą widzowie „Rolnik szuka żony” pamiętają z emocjonujących odcinków, mieszka ze swoją rodziną w Zabłociu-Kolonii, zaledwie 9 kilometrów od miejsca, gdzie spadły szczątki dronów. Nic dziwnego, że jej fani wpadli w panikę i zasypali celebrytkę pytaniami o bezpieczeństwo.
Kochani, zasypujecie mnie pytaniami, czy u nas wszystko okej. Jest okej. Drony faktycznie spadły dość blisko. Dziękujemy za troskę!
– uspokoiła obserwatorów na Instagramie Joanna.
Zobacz też: Joanna Racewicz o dronach nad Polską: „Bardzo łatwo podpalić lont"
Fani w panice, Joanna uspokaja
Choć Joanna w ostatnich tygodniach rzadko publikowała w mediach społecznościowych, tym razem nie mogła milczeć. W obliczu poważnego zagrożenia poczuła, że musi zwrócić się bezpośrednio do swoich odbiorców. Jej wiadomość wywołała lawinę komentarzy, pełnych ulgi i życzeń bezpieczeństwa dla niej i całej rodziny.
Mieszkańcy regionu przyznają, że odgłosy eksplozji i komunikaty o rosyjskich dronach były dla nich ogromnym wstrząsem. W Wyrykach jeden z budynków mieszkalnych został całkowicie zniszczony przez spadające elementy maszyny.
Rosyjskie drony nad Polską
Był to pierwszy przypadek, kiedy polskie lotnictwo i siły NATO otworzyły ogień do rosyjskich obiektów latających. Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega przed dezinformacją, którą mogą szerzyć Rosja i Białoruś. Zaleca się, by mieszkańcy ufali wyłącznie oficjalnym komunikatom służb i zachowali spokój. Sytuacja z poprzedniej nocy pokazuje, że wojna tocząca się za wschodnią granicą coraz częściej daje się odczuć także w Polsce. Na szczęście Joanna i jej bliscy wyszli z tego cało – ale strach pozostanie z nimi i wieloma Polakami na długo.
Nie przegap: Polska gwiazda rosyjsko-ukraińskiego pochodzenia: "PUTIN ROBI CO CHCE! Chce mi się płakać!"