Adoptowana córka chciała zabić Krystynę Sienkiewicz. Smutna historia znanej gwiazdy

2025-08-17 5:30

Krystyna Sienkiewicz była jedną z najbardziej charakterystycznych postaci polskiej sceny i ekranu: wesoła, pełna energii, a jednocześnie naznaczona trudnym dzieciństwem i dramatycznymi przeżyciami. Choć początkowo nie chciała zostać matką, los sprawił, że adoptowała porzuconą dziewczynkę. Relacja z córką Julią okazała się jednak pełna napięć i rozczarowań, a po śmierci aktorki obie strony rozdzielił sądowy spór o spadek.

Urodzona 14 lutego 1935 roku, już jako kilkuletnie dziecko doświadczyła tragedii II wojny światowej. Ojciec, żołnierz Armii Krajowej zginął w obozie w Oranienburgu, matka, nauczycielka historii i języka polskiego na tajnych kompletach, zmarła niedługo później. Sierotą zaopiekowała się ciotka, ale brat Krystyny trafił do domu dziecka. Sama aktorka wspominała, że zamiast dzieciństwa miała "bachorstwo" i od tamtej pory "choruje na nieuleczalne dzieciństwo". Utrata rodziny i wojenne traumy sprawiły, że w młodości postanowiła nigdy nie rodzić dzieci.

Zobacz też: Rozdawała uśmiechy jak cukierki. Legendą została przez przypadek

Adoptowana córka chciała zabić Krystynę Sienkiewicz. Bardzo smutna historia

Początkowo Krystyna Sienkiewicz wiązała swoją przyszłość ze sztukami plastycznymi. Studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Przypadek sprawił, że trafiła do Studenckiego Teatru Satyryków, a jej talent szybko doceniono. Występowała w filmach, serialach i kabaretach, a rola szeregowej Anieli w "Rzeczpospolitej babskiej" przyniosła jej szczególną popularność. Na scenie promieniała, ale życie prywatne nie oszczędzało jej rozczarowań. Dwukrotnie wychodziła za mąż, najpierw za piosenkarza Włodzimierza Rylskiego, potem za aktora Andrzeja Przyłubskiego. Oba związki zakończyły się rozwodem, a zdrady i problemy finansowe mężów utwierdziły ją w przekonaniu, że najlepiej czuje się w samotności.

Zobacz też: Skromny grób Krystyny Sienkiewicz. Na cmentarzu można przeoczyć miejsce, w którym spoczywa aktorka

Zmianę w jej życiu przyniosło spotkanie z małą Julią. Dziewczynka była wcześniakiem, porzuconym w szpitalu. Lekarze obawiali się, że trafi do domu dziecka, w którym nie przeżyje. Sienkiewicz wraz z ówczesnym mężem postanowiła ją adoptować. Początkowo wydawało się, że to początek pięknej historii. Julia wyzdrowiała, zaczęła mówić i nadrabiać braki w rozwoju. Niestety, w wieku nastoletnim weszła w konflikt z prawem i popadła w złe towarzystwo. Wagarowała, uciekała z domu, wdawała się w awantury. Aktorka wielokrotnie próbowała ją wspierać, opłacała kursy, kupiła mieszkanie, jednak, jak sama mówiła: "Julka chciała mnie zabić". Próba rozwiązania adopcji nie doszła do skutku, a relacje obydwu kobiet pozostały chłodne.

Po latach, gdy stan zdrowia aktorki się pogarszał, mogła liczyć przede wszystkim na bratanka, muzyka Kubę Sienkiewicza. W 2017 roku, na krótko przed śmiercią, sporządziła testament, w którym zapisała cały majątek jemu, jednocześnie wydziedziczając Julię. Po pogrzebie adoptowana córka rozpoczęła batalię o spadek, argumentując, że jako dziecko aktorki ma do niego prawo. Sąd jednak uznał wolę zmarłej, a majątek – w tym dom na warszawskich Bielanach przeszedł na własność lidera Elektrycznych Gitar.

Zobacz też: Po śmierci Krystyny Sienkiewicz walczyli o jej majątek. Dom aktorki został zniszczony

Zobacz naszą galerię: Adoptowana córka chciała zabić Krystynę Sienkiewicz. Smutna historia znanej gwiazdy

Sonda
Oglądałeś jakiś film z Krystyną Sienkiewicz?
Groby gwiazd serialu "Rodzina Leśniewskich" | Niezapomniani
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki