Anita i Adrian to jedna z tych par, które po udziale w "Ślubie od pierwszego wejrzenia" nie tylko się nie rozwiodły, ale stworzyły naprawdę szczęśliwy związek i nawet doczekali się dzieci. Po ponad 7 latach od ceremonii zaślubin (odbyła się w marcu 2018 r.) okazało się, że Adrian ciężko choruje. Wcześniej problemy zdrowotne miała Anita. Musiała poddać się operacji po tym, jak wykryto u niej guzek endometrialny przemieszczony w okolice blizny po cesarskim cięciu. Wówczas wszystko skończyło się dobrze.
Choroba Adriana jest jednak dużo poważniejsza - to groźny nowotwór mózgu.
Zobacz także: Adrian ze "Ślubu..." z opatrunkiem na głowie i łzami w oczach. Zdradził, ile kosztuje leczenie glejaka. Ogromna kwota
Adrian ze "Ślubu" trafił do szpitala
Adrian został hospitalizowany, gdy nagle zaczął czuć się bardzo źle. Bolała go głowa, wymiotował, miał zawroty i mdłości, a nawet halucynacje.
(...) przeglądając coś na telefonie, zauważyłem, że ekran wyskakuje mi poza telefon. To było takie przerażająco niezrozumiałe, co się dzieje. Zgoniłem to na tabletki, jakie dostałem od psychiatry. Wzięliśmy z Anitą ulotkę i przeczytaliśmy specyfikę leku - było tam, że objawy mogą być różne. W sobotę stojąc na czerwonym świetle, na masce wyświetlił mi się obraz postaci z bajki, którą ogląda Bianka, takie kotki tańczące. Przecierałem oczy ze zdumienia, oklepałem twarz, ale ten obraz widziałem - opowiadał uczestnik "Ślubu" w "Dzień Dobry TVN".
Zobacz także: Adrian ze "ŚOPW" przekazał druzgocące wieści ws. glejaka. "Wracamy do punktu wyjścia"
Adrian ma za sobą operacje, mówił też o chemioterapii i radioterapii, a także terapiach oferowanych poza granicami Polski. Te jednak wymagają sporych funduszy, których Adrian i jego żona nie posiadają. Właśnie dlatego małżonkowie założyli zbiórkę, wokół której zrobiło się głośno.
Adrian zadeklarował, że może oddać pieniądze zebrane na leczenie. Smutny wpis
Nie wszyscy dobrze oceniają decyzję pary, by prosić o pieniądze na leczenie glejaka poprzez jedną ze stron internetowych. Adrian, któremu udało się bardzo szybko zebrać ogromną sumę, a teraz na koncie zbiórki ma już niemal 2 miliony złotych, odniósł się do hejtujących komentarzy w jednym z nagrań, które umieścił w sieci. Zaoferował, że odda, co zebrał! Ale pod warunkiem, którego nikt nie może spełnić.
Pojawia się wiele komentarzy, od wielu osób, które nic nie wnoszą, a tylko krytykują, oceniają i mają najwięcej do powiedzenia. W związku z tym mam dla was ofertę nie do odrzucenia. Oddam ci wszystkie pieniądze ze zbiórki, dorzucę coś jeszcze od siebie, a w gratisie nawet moje konto na Instagramie. Może jednak odnajdziesz w tym trochę miłości i będziesz komuś pomagał i pokochasz sam siebie. Ale warunek jest jeden - zabierasz wszystko, łącznie z moją chorobą. A ja z czystą kartą i stanem zdrowia sprzed połowy lipca poradzę sobie zupełnie dobrze... od nowa - mówił Adrian.
Zobacz także: Adrian ze "Ślubu..." zbiera pieniądze na leczenie. Gigantyczna kwota po zaledwie jednym dniu!
Jego nagranie odbiło się szerokim echem, a internauci szybko okazali wsparcie:
"Brawo za odwagę i mądre słowa do tych, którzy nie mają serca i wiary w sobie. Trzymamy kciuki i wierzymy, że wyjdziesz z tego", "Adrian, olej to. Po prostu skieruj całą energię na walkę z chorobą, a hejterzy, oni dostaną lekcję w swoim czasie. Ściskam mocno Waszą rodzinkę", "Ja mam nadzieję, że jak Tobie się uda, to zaczniesz pomagać innym".
Zobacz także: Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wyszedł ze szpitala tylko na chwilę. "To dopiero początek mojej walki"
Zobacz więcej zdjęć. Już jest! Nowy "Ślub od pierwszego wejrzenia" i 3 nowych uczestników