Mateusz Damięcki spotkał królową Elżbietę II. "Znałem ją doskonale"

2022-09-09 12:29

Mateusz Damięcki (41 l.) opublikował w sieci poruszające pożegnanie królowej Elżbiety II. Aktor przyznał, że miał okazję spotkać władczynię osobiście i nawet zrobił jej zdjęcie." Znałem ją doskonale", napisał Damięcki w osobistym wpisie.

Królowa Elżbieta II , Mateusz Damięcki

i

Autor: Akpa Królowa Elżbieta II , Mateusz Damięcki

Królowa Elżbieta II zasiadała na tronie Wielkiej Brytanii przez 70 lat i znali ją niemal wszyscy. Monarchini cieszyła się ogromną sympatią oraz dużym szacunkiem poddanych. Nic więc dziwnego, że kiedy 8 września poinformowano o jej śmierci, świat wielu osób legł w gruzach. Królową Elżbietę II żegnają poddani, którzy zostawiają kondolencje w internetowej księdze, ale także polskie gwiazdy. Słowa uznania pod adresem monarchini skierowało wiele polskich gwiazd z Justyną Steczkowską na czele. Wyjątkowo pożegnać brytyjską królową postanowił Mateusz Damięcki, który opublikował jej niewyraźne zdjęcie.

Aktor w głupim wpisie opisał swoje spotkanie z królową. Jak twierdzi, spojrzała ona wtedy w jego kierunku...

Znałem ją doskonale. Wielu z nas tak czuje. I nie tylko dlatego, że z zapartym tchem obejrzeliśmy „The Crown”. Nie. Dlatego, że była zawsze, odkąd pamiętam, odkąd pamiętamy, odkąd pamięta 6 pokoleń ludzi chodzących po naszej ziemi.

Ale tak naprawdę widzieliśmy się tylko raz. Przez krótką chwilę.

Kiedy 13 marca 2017 roku w południe wychodziłem z metra w Londynie udając się pod Pałac Buckingham, żeby zwiedzić królewskie stajnie, nie przypuszczałem, że to się wydarzy. Na placu, podobnie jak jeszcze przed chwilą na stacji, było tłoczno. Dopchałem się do ogrodzenia. Tuż za nim stał zwrócony w stronę gapiów wielki telebim, z którego dostojnie spoglądała sama Królowa. To znaczy nie sama. Stał koło Niej Jej małżonek. Od razu go poznałem. Wysoki, charakterystyczny, wiecie sami, trudno księcia Edynburga było nie poznać.Stał, wyprostowany, cały czas dogadywał coś żartobliwie do żony i trzymał ręce założone za plecami.Królowa tymczasem trzymała w dłoniach znicz Igrzysk Wspólnoty Narodów. Oto bowiem za chwilę miał zgodnie z tradycją zapłonąć ogień podany Królowej przez jednego ze sportowców biorących udział w tej dziwnej dla „reszty świata” imprezie - jednym z niewielu pozostałych przy życiu, nadal z taką pieczołowitością kultywowanych reliktów dawnego Imperium. Tuż przed zapaleniem znicza przeniosłem wzrok z ekranu na desygnat telebimowej emanacji, prawdziwą Królową. Stała kilkanaście metrów dalej.I wtedy właśnie to się stało. Wiem to. Nawet zrobiłem zdjęcie (zdjęcie nr 2.) ale wyszło niezbyt dobrze, nieostro i nie może w żadnym stopniu posłużyć za dowód. 

Królowa spojrzała na mnie!

Prosto na mnie. I uśmiechnęła się. W sensie spojrzała w moją stronę. W sensie w stronę grupy, której byłem częścią. W sensie na tłum. No ile nas tam mogło być? Kilka. Najwyżej kilkanaście. Kilkanaście tysięcy osób.

W dalszej części wpisu Mateusz Damięcki opisał, co działo się, kiedy odszedł spod pałacu. Aktor był tak poruszony niezwykłym spotkaniem, że swoją historią podzielił się z nieznajomym.

Poszedłem do pubu. Przy barze dosiadłem się do nieznajomego. I opowiedziałem mu moją historię. Historię jak spotkałem Królową Elżbietę II i poznałem księcia Filipa. Postawił mi piwo.

Wierzę, że Królową przez tak długo można było być może nie tylko, ale również dzięki wielkiemu poczuciu humoru.

God Save The Queen - jeszcze tyle lat będzie się mówić. Z rozpędu.

96-letnia Elżbieta II była najdłużej panującą monarchinią w historii

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki