Miłość, pocałunki i rap w "Randce w ciemno"! Uczestniczka już planuje ślub. Co wydarzyło się w 2. odcinku?

2025-10-11 17:51

Drugi odcinek "Randki w ciemno" dostarczył widzom prawdziwego rollercoastera emocji! Były wyznania, flirt, pierwszy pocałunek i rapujący dziennikarz! Na planie zrobiło się gorąco, gdy Justyna zdradziła, że w sypialni jej wybranek powinien "pokazać nieco więcej", a prowadzący Piotr Gąsowski rozczulił widzów wspomnieniem o swojej pierwszej miłości – pięknej Greczynce. Na koniec jedna z par zaskoczyła wszystkich – poprosiła Gąsowskiego, by został… świadkiem na ich ślubie!

Drugi odcinek kultowego programu "Randka w ciemno" udowodnił, że po ponad 20 latach przerwy emocji wcale nie brakuje! W studiu Polsatu kipiało od uczuć, flirtów i zaskakujących momentów. Były pierwsze całusy, śmiałe wyznania i rapujący kandydat. Zbigniew przyjechał na nagranie z mamą, Justyna nie owijała w bawełnę, mówiąc, że w sypialni lubi, gdy partner "pokaże nieco więcej", a Piotr Gąsowski oczarował widzów wspomnieniem o swojej pierwszej miłości — pięknej Greczynce.

Kulminacją wieczoru okazał się finał, gdy jedna z par zwróciła się do prowadzącego słowami, które zelektryzowały publiczność: "Będziesz świadkiem na naszym ślubie!"

Co wydarzyło się w 2. odcinku "Randki w ciemno"?

Już na samym początku odcinka atmosfera była gorąca.

Przed Wami prowadzący program Randka w ciemno, czarujący jak pierwsza randka, nieprzewidywalny jak teściowa przy świątecznym stole i błyskotliwy jak pierścionek zaręczynowy – Piotr Gąsowski!

– zapowiedziała głos programu, Kamila Ryciak.

– Ależ komplementy! Dobry wieczór Państwu! – odpowiedział rozbawiony Gąsowski. – Mógł być Krzysztof Ibisz, ale tańczy z gwiazdami. Mógł Maciej Rock, ale muzykować musi gdzie indziej. Mógł też być w końcu Maciej Dowbor, ale uciekł … przepraszam, odszedł do konkurencji. Zostałem więc ja - młody, niebrzydki, niegłupi, a przede wszystkim skromny i niedrogi. Ponadto, w odróżnieniu do wymienionych - singiel.

I tak rozpoczęła się kolejna emocjonująca odsłona programu, w którym liczy się nie wygląd, a… rozmowa. Bo, jak przypomniał prowadzący: "Miłość zaczyna się od słów – a nie od zdjęć".

Pierwsza rozgrywka - kogo wybrała Justyna?

  • Kandydatem numer 1 jest 38-letni Zbigniew

Zbigniew, to 38-letni urzędnik za dnia, tancerz po zmroku. Kiedy wybija wieczór zamiast pieczątek stawia kroki na parkiecie i dobrze wie, że do tanga trzeba dwojga.

Czy dla Ciebie miłość jest jak tango, jak polonez, jak rock'n'roll?

– dopytywał prowadzący.

Myślę, że miłość jest dla mnie jak tango. A tango to jest taniec, który tańczę już bardzo długo, bo około 10 lat

– odpowiedział 38-latek.

Ale masz kibica

– zdradził Piotr Gąsowski.

Tak jest, przyjechała ze mną moja mama Stanisława, która bardzo mnie wspiera. Cieszę się, że jest razem ze mną

– potwierdził Zbigniew.

Ale jak my się cieszymy, czy Pani zdaje się na wybór syna? Czy sugeruje mu Pani jak powinna wyglądać, czy jaka być jego ewentualna partnerka?

– prowadzący zwrócił się do Pani Stanisławy.

Myślę, że syn wie, co by chciał. I on sobie sam wybierze, nie sugeruje mu nikogo

– odpowiedziała Pani Stanisława.

No i tak ma być

- skwitował Piotr Gąsowski.

  • Kandydat numer 2 to 42-letni Sebastian

Sebastian to 42-letni informatyk, któremu swing w duszy gra. A jego słabość? Długie kobiece włosy. W czasie pełni księżyca tworzy perfumy, analityczny umysł i romantyczny alchemik w jednym. Czego chcieć więcej?

Sebastian chętnie opowiedział o swoim fetyszu, jakim są kobiece włosy:

Włosy bardzo mi się podobają i działają na mnie hipnotycznie (..), preferuje długość od połowy pleców.

  • Kandydat numer 3 to 32-letni Kevin

Kevin, zwiedził 50 krajów. Ostatnie pięć lat spędził wśród kangurów, a teraz przycupnął w urzędzie w Świnoujściu. Ale nie przywiązuje się do biurka, potrafi rzucić pracę szybciej, niż Ty składasz wniosek o urlop. Stabilizacja? Być może po randce w ciemno.

Zapytany o to, dlaczego dotychczas nie znalazł wybranki serca, odpowiedział:

Było parę kandydatek, ale okazały się nietrafione

Wybierająca Justyna to 33-letnia dyrektorka w firmie spedycyjnej

Justyna - z zawodu dyrektorka, z charakteru mistrzyni metamorfozy. Ma 33 lata i dzięki swojej silnej woli jest lżejsza o 35 kilogramów. Jak sama mówi, szybko się zakochuje i doskonale wie, czego chce.

Justyna zadała kandydatom następujące pytania:

  • Pracuję na co dzień z samymi mężczyznami i bardzo to lubię. Wyobraź sobie, że idziemy razem na moją firmową imprezę. Jak zaznaczasz swój teren? Opisz mi swoje zachowanie w takiej sytuacji, porównując się do jakiegoś zwierzęcia
  • Kocham podróżować i jestem bardzo zaradna. Wyobraź sobie, że lądujemy razem na bezludnej wyspie. Na zawsze. Nie mamy szans na uratowanie. Jakie trzy pierwsze rzeczy najpierw byś zrobił?
  • Mam małego "bzika" na punkcie mody i urody. A ty jakiego masz "bzika", o którym powinnam wiedzieć?

Kto odpowiedział najlepiej na intrygujące pytania Justyny?

Telewidzowie Was widzą. Publiczność w studiu Was widzi. Wy poznajecie się na samym końcu. I to jest właśnie program "Randka w ciemno". Sezamie, otwórz się

- tak zapowiedział finałowy moment Piotr Gąsowski.

Justysia, powiedz mi. Fajny chłopak, nie?

– dopytywał prowadzący chwilę po tym, jak Justyna i Kevin zobaczyli się po raz pierwszy

Będziesz świadkiem na ślubie

– zapowiedziała Justyna, udając się w kierunku randkowego busa.

Justyna i Kevin zostali pierwszą parą 2. odcinka "Randki w ciemno".

Myślę, że jedziemy w stronę miłości, bo już tutaj widzę, jak mnie tutaj smyrasz po ręce. Ja uważam, że dokonałam najlepszego wyboru, jaki mogłam

– mówi Justyna.

Ja jestem rannym ptaszkiem, ty jesteś tą nocną sówką, więc nie będziemy sobie przeszkadzać w łazience przynajmniej

– dodał Kevin.

Grunt, żebyśmy się spotkali na naszym twardym materacu, wiadomo

– wtrąciła Justyna.

Na tym twardym materacu, dokładnie

– wtórował Kevin.

Mamy jakby podobny flow i podobny vibe

– zapewnił 32-latek.

Na ten moment strzał w dziesiątkę i będę robiła wszystko, żeby jednak podtrzymać ten kontakt. A zobaczymy, co będzie.

Buziaczka mogę ci dać?

– Kevin zwrócił się do Justyny i skradł jej całusa.

"Love is in the air"

– zanuciła 33-latka.

Druga rozgrywka. Kogo wybrał Marcin?

Poznajmy zatem trzy niewiasty poszukujące swojego księcia

– tak Piotr Gąsowski rozpoczął drugą miłosną rozgrywkę odcinka.

  • Kandydatka numer 1 to 44-letnia Marzena

Marzena to śląsko-gryfna dziołcha – to znaczy, że ma charakter, urok i wie co to rolada. Na co dzień konserwatorka powierzchni płaskich. Biegle mówi po grecku, więc jak Cię skarci – to nie wiesz, czy to komplement, czy powinieneś uciekać.

Jak się masz?

– zapytał po grecku Piotr Gąsowski, zwracając się do kandydatki.

Dobrze! A Ty?

– odpowiedziała Marzena w tym samym języku.

Świetnie, bardzo dziękuję

– kontynuował prowadzący.

O, mówisz po grecku!

– zaskoczyła się uczestniczka.

Rozumiem grecki bardzo dobrze!

– zapewnił Piotr Gąsowski, po czym z uśmiechem dodał:

Moją pierwszą miłością była Greczynka. Z Katerini. Miałem wtedy 18 lat i to ona nauczyła mnie greckiego!

  • Kandydatka numer 2 to 50-letnia Bogumiła

Bogumiła to pośredniczka nieruchomości. Dla siebie nie szuka lokum, raczej współlokatora. Jej pasją jest crossfit, więc wspólny wieczór oznaczają przysiady. Dwóch mężów już było, ale przecież do trzech razy sztuka.

  • Kandydatka numer 3 to 55-letnia Jolanta

Kobieta, która na rozgrzewkę podnosi więcej, niż waży Piotr Gąsowski. Zawodowo dźwiga ciężary. Motywuje kobiety i zgarnia medale na zawodach Schwarzeneggera. Nie trzeba jej pomagać w otwieraniu słoików.

Wybierający to Marcin. 50-latek z Warszawy

Marcin to dziennikarz, autor książki o Kambodży i raper w jednej osobie. Jego bity płyną tak lekko jak podróżnicze opowieści. Ciekawe, czy Marcin czuje, kiedy rapuje?

Marcin zadał singielkom kilka następujących pytań:

  • Jestem estetą. I lubię piękno. Co pięknego bym zyskał? Czego nie mają Twoje rywalki, gdybym Cię wybrał?
  • Jakie masz podejście do pieniędzy w związku? Czy powinienem zarabiać więcej od Ciebie? I czy mielibyśmy wspólnotę majątkową po ślubie?
  • Gdybyśmy mieli spędzić razem całą noc – co musiałoby się wydarzyć, żebyś udała ją za idealną?
  • Jakie masz wady? Wymień przynajmniej dwie

Po odrzuceniu dwóch kandydatek, z którymi wybierający Marcin, nie uda się na randkę – przyszedł czas na wielki finał!

Zatem, 3,2,1, parawan się odsłania!

- zapowiedział prowadzący.

Co będzie teraz?

– dopytywał Piotr Gąsowski, po tym, jak uczestnicy się poznali i przedstawili się sobie.

No randka

– powiedział szybko Marcin.

Czas pokaże – wtrąciła w tym samym czasie Bogumiła, i dodała szybko: - Idziemy na randkę!

Marcin i Bogumiła to druga para "Randki w ciemno".

Super Express Google News
Piotr Gąsowski zdradza sekrety "Randki w ciemno". Szok, co wyjawił!
Sonda
Czy umówilibyście się na randkę w ciemno?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki