Burzliwe rozstanie Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego
Joanna Opozda (37 l.) i Antek Królikowski (36 l.) przed laty tworzyli jedną z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Mimo sporych problemów para stanęła przed ołtarzem w sierpniu 2021 roku. Zaledwie pół roku później media obiegła wiadomość o ich rozstaniu. Aktorka była wtedy w zaawansowanej ciąży, gdy dowiedziała się o zdradzie męża. Obecnie gwiazdor filmów Patryka Vegi układa sobie życie u boku Izabeli Banaś (28 l.). W październiku będą świętować pierwsze urodziny córeczki.
Byli partnerzy układają sobie życie na nowo, ale na papierze nadal są małżeństwem. Sprawę o rozwód wniósł Antoni Królikowski, który złożył wniosek bez orzekania o winie. Dopiero wtedy Joanna Opozda złożyła swój wniosek, w którym domaga się uznania winy aktora. Dwa lata czekali na wyznaczenie pierwszej rozprawy w sądzie. Ta odbyła się w lutym 2024 roku. Od tamtej pory w sądzie stawiali się za równo sami zainteresowani, jak i ich pełnomocnicy i świadkowie. Nadal nie doszło jednak do porozumienia.
Zobacz również: Awantura w sądzie na rozwodzie Antka Królikowskiego i Joanny Opozdy. Aktorowi pomaga mama
Joanna Opozda i Antoni Królikowski: Co z rozwodem aktorskiej pary?
Rozwód aktorskiej pary jest równie burzliwy, co ich rozstanie. Zarówno przed salą, jak i na sali kilka razy doszło do ostrej wymiany zmian. Raz musiała nawet interweniować ochrona. Z kolei podczas lutowej rozprawy pod drzwiami stali funkcjonariusze policji. Mijają kolejne miesiące, a miesiące nie opadają.
Kilka dni temu miało odbyć się kolejne posiedzenie, które zostało jednak przełożone na 6 listopada. Joanna Opozda w "Pytaniu na śniadanie" stwierdziła, że rozprawa nie odbyła się z powodu nieobecności kluczowego świadka - Izabeli Banaś, obecnej ukochanej jej byłego partnera.
Nie musiałam być, miała się jako świadek pojawić Izabela, która nie przyszła, bo była właśnie na wakacjach i nie przyszła do sadu i dlatego odwołali rozprawę - powiedziała aktorka.
Młoda prawniczka odniosła się do słów aktorki i w rozmowie z portalem Pudelek wyznała, że przebywała wtedy w domu z córką i wcale nie musiała stawiać się na rozprawie.
Nie rozumiem, dlaczego Pani Joanna Opozda wprowadza Państwa i opinię publiczną w błąd. Nie byłam na żadnych wakacjach, byłam w domu, opiekując się córką - wyjaśniła.
Dodała również, że chociaż rzeczywiście znajduje się na liście świadków, to nie została formalnie wezwana na rozprawę. Słowa Banaś potwierdza prawnik Królikowskiego.
Pani Izabela nie była wezwana, sąd nie wysłał do niej wezwania - mówił w rozmowie z "Faktem" mec. Paweł Mamczarek.
Zobacz również: Joanna Opozda straciła rolę życia! Zamiast na plan zagranicznej produkcji trafiła do szpitala!