Do tragedii na drodze doszło 11 listopada 2023 roku w okolicach Wymysłowa pod Mszczonowem. Kierowana przez Krzysztofa Ł. toyota poruszała się z prędkością przekraczającą 120 km/h. Samochód zjechał z pasa ruchu, przebił bariery energochłonne, po czym znalazł się na przeciwnym pasie. Doprowadził do karambolu z udziałem czterech pojazdów. W jednym z nich podróżowała 10-letnia dziewczynka, która zginęła na miejscu. Sześć kolejnych osób trafiło do szpitala.
Tragiczny finał kolizji Krzysztofa Ł.
Jak ustalił dziennik Fakt, w listopadzie 2024 roku Prokuratura Rejonowa w Żyrardowie skierowała do sądu akt oskarżenia. Krzysztof Ł. usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu do 8 lat więzienia. Z dokumentów wynika, że bezpośrednio po zderzeniu reżyser zatrzymał się na środku drogi z wyłączonymi światłami - co miało doprowadzić do kolejnych kolizji.
Reżyser nie przyznał się do winy. Nie złożył również obszernego wyjaśnienia na etapie postępowania przygotowawczego. Sprawa trafiła na wokandę - pierwszy termin wyznaczono na lipiec 2025 roku.
Sąd zmienił zdanie
W międzyczasie zapadła ważna decyzja sądu. Choć po wypadku sąd wydał zakaz prowadzenia pojazdów wobec Krzysztofa Ł., to w kwietniu tego roku, na jego wniosek, środek ten został uchylony. Jak tłumaczył sam oskarżony, pozbawienie go prawa jazdy utrudnia mu codzienne życie, a badania psychologiczne wykazały jego zdolność do kierowania pojazdami.
Sprawa budzi duże zainteresowanie, także ze względu na pozycję Krzysztofa Ł. w środowisku filmowym. Twórca związany z największymi historycznymi produkcjami Telewizji Polskiej, m.in. "Korona królów. Jagiellonowie", po raz pierwszy stanie przed oblicze sądu. W sprawie ustalenia winy za tragiczne zdarzenia na drodze kluczowe będą nie tylko zapisy aktu oskarżenia, ale także opinie biegłych i relacje uczestników wypadku. Ryszard Rynkowski usłyszał zarzut jazdy po alkoholu! Policja ujawnia, ile miał promili, gdy spowodował kolizję - czytaj więcej tutaj.
Krzysztof Ł. niewinny?
Czy sąd podzieli wersję prokuratury, czy też uzna winę za zdarzenie za niejednoznaczną, a może po prostu uniewinni Krzysztofa Ł. przekonamy się wkrótce.
Nie przegap: Wiadomości przyszły w nocy. Poprosili o modlitwę za Joannę Kołaczkowską