W komentarzach pod postami Sandry Kubickiej błyskawicznie pojawiły się głosy krytyki. Wiele internautek zauważyło poważny zgrzyt między wizerunkiem modelki a miejscem, którym się zachwyca.
Sandra, mówisz często o wrażliwości, empatii, o byciu blisko natury i potrzebie autentyczności – to piękne i potrzebne wartości. Dlatego trudno nie zauważyć dysonansu, gdy zachwycasz się miejscem takim jak Dubaj
– napisała jedna z użytkowniczek.
Zobacz też: Nagły zwrot akcji u Barona i Kubickiej? Spędził u niej noc?!
Kubickiej dostało się za dubjskie tło do selfie
Dubaj – w oczach wielu – przestał być symbolem marzenia o luksusie, a stał się obrazem współczesnych nierówności. To miasto, które powstało na pracy tysięcy migrantów żyjących w dramatycznych warunkach, budowane kosztem praw człowieka, środowiska i zwykłej przyzwoitości.
To sztucznie wykreowany świat, zbudowany na gigantycznym cierpieniu tysięcy migrantów pracujących w nieludzkich warunkach, w systemie przypominającym współczesne niewolnictwo. Miasto-symbol luksusu dla nielicznych, który istnieje kosztem praw człowieka, katastrofy klimatycznej i ekstremalnej eksploatacji zasobów naturalnych
– czytamy dalej w komentarzu, który zdobył setki polubień.
Nie przegap: Oto najkrótsze małżeństwa w polskim show-biznesie. Opłaciło się robić wesele?
Fanki Kubickiej nie chcą ściemy
Internautki nie zarzucają Sandrze Kubickiej złych intencji. Piszą raczej o rozczarowaniu i braku spójności. Modelka wielokrotnie mówiła o swojej duchowej przemianie, potrzebie życia bliżej natury, o terapii, autentyczności, o empatii jako fundamencie relacji. Dlatego dla wielu fanek ten zachwyt Dubajem nie mieści się w deklarowanym systemie wartości.
Nie chodzi tu o zakaz podróżowania czy moralizowanie. Chodzi o coś więcej – o świadomość. O wybory, które komunikują więcej niż podpis pod zdjęciem. O spójność między tym, co się mówi, a tym, co się pokazuje. Ponadto fanki zastanawiają się, czy w takim miejscu da się w ogóle odpocząć:
Wiem, że ten komentarz może się nie podobać tutaj, ale nie rozumiem fenomenu Dubaju, dla mnie to jest przepych i same budynki, bardzo mało natury, nie rozumiem jak człowiek może tam wypocząć
Dubaj nie jest dziś tylko celem turystycznym. Stał się symbolem – i to bardzo wyraźnym - świata zbudowanego na nierównościach, spektaklu luksusu i pokazie siły. Dlatego każda wizyta, każde uchwycone zdjęcie, każdy zachwyt – nie pozostają już tylko prywatną sprawą.
Zobacz też: Baron nagle pokazał się z synem! Bez żadnej spiny, z uśmiechem na ustach