Rzekomi informatorzy magazynu twierdzą, że Kate dowiedziała się o tym niedawno i już wie, że będą to dwie dziewczynki. W dodatku podobno podjęła już decyzje związane z ich wychowywaniem. Żeby każda z nich miała możliwość wyrosnąć na indywidualistkę, będą miały osobne sypialnie, nie będą tak samo ubierane i nie będą dzieliły zabawek. Analizując te doniesienia można mieć wrażenie, że to tylko marzenia redaktorów „Life &Style”. Dlaczego?
* Po pierwsze magazyn ten już raz wmawiał Kate bliźniaczą ciążę, było to w styczniu 2016 roku, kiedy księżna w ciąży nie była.
* Po drugie trudno uwierzyć w to, że przy dzisiejszej diagnostyce księżna dowiaduje się o tym, że urodzi bliźniaki dopiero w drugim trymestrze ciąży. Przeważnie mamy dowiadują się o tym między 6 a 8 tygodniem ciąży.
* A po trzecie, dopiero co dwór królewski ogłosił, że poród trzeciego dziecka spodziewany jest w kwietniu. Nie było mowy o trzecim i czwartym dziecku książęcej pary, a nie ma przecież powodu, dla którego wprowadzano by wszystkich w błąd.
Wychowywanie z zegarkiem w ręku
Tak czy owak, bez względu na to ile dzieci wiosną urodzi Kate, będzie mogła ona liczyć na pomoc w wychowywaniu swoich latorośli. Kiedy rodził się 4-letni dziś George mówiło się, że książęca para nie chce, by dziecko miało nianie. Po kilku miesiącach zmienili zdanie i zatrudnili niejaką Marię Teresę Turrion Borrallo (46 l.) - wykwalifikowaną opiekunkę, absolwentkę Norland College w Bath, słynnej na świecie elitarnej szkoły dla niań.
Kate spodobało się, że kobieta jest bardzo zasadnicza i zdyscyplinowana. Uwielbia życie z zegarkiem w ręku i rutynę. A Williamowi zaimponował jej czarny pas w taekwondo. W końcu nigdy nie widmo, kiedy podczas opieki nad na następcą tronu taka umiejętność się przyda. Poza tym niania potrafi znakomicie prowadzić auto, została m.in. przeszkolona do ucieczek przed innymi samochodami.
A co wiadomo o jej prywatnym życiu? Kobieta od najmłodszych lat chciała zajmować się opieką nad dziećmi, ale, co dziwne, zawsze deklarowała też niechęć do wyjścia za mąż i wykluczała możliwość posiadania własnego potomstwa. Zresztą jak patrzy się na Marię Teresę, trudno wyobrazić sobie np. sytuację, że dzieci chcą się do niej przytulić, a czułość to przecież też bardzo istotny element w życiu małego człowieka.
William groził opiekunce chłostą!
Królewskie dzieci, mimo tego, że z każdym pokoleniem coraz liberalniej wychowywane, nie mają zwyczajnego dzieciństwa. Królowa Elżbieta II (91 l.) jako dziecko nie miała przyjaciół wśród rówieśników, więc nudę zabijała przechadzając się tam i z powrotem po pałacowym dziedzińcu. Dlaczego? Uwielbiała kiedy strażnicy jej salutowali. Jej syn książę Karol (68 l.) słowa „mama” został nauczony przez nianię, a William jako czterolatek groził swojej niańce, że gdy zostanie już królem, każe ją wychłostać. A taki milutki wydawał się na zdjęciach z dzieciństwa...
Zobacz: Kto był winny PYSKÓWKOM w programie „Kuchenne rewolucje”? VIDEOBLOG Ewy Wąsikowskiej-Tomczyńskiej
Czytaj: Anja Rubik uczy seksu – jak kiedyś Wisłocka!
Dowiedz się: Ewa Wąsikowska VIDEOBLOG: Co szykują Chodakowska i Lewandowska? I o co właściwie chodzi Magdzie Mołek?