Wpadka Justyny Steczkowskiej zaraz po wylocie na Eurowizję. Wszystko się nagrało!

2025-05-02 21:00

Justyna Steczkowska w piątkowy poranek wyleciała do Bazylei, gdzie za dwa tygodnie będzie walczyć o przejście do finału Eurowizji. Jednak ledwo samolot wzbił się w powietrze, a już doszło do wpadki! A może to dobra wróżba na przyszłość?

Justyna Steczkowska szykuje się na Eurowizję!

Justyna Steczkowska (52 l.) po równo trzydziestu latach wraca na Eurowizję! Piosenkarka po raz pierwszy w konkursie Eurowizji reprezentowała Polskę w 1995 roku. Zajęła wtedy 18. miejsce. Rok temu była faworytką polskich preselekcji. Utwór "WITCH Tarohoro" cieszył się sporą popularnością, ale ostatecznie artystka musiała ustąpić miejsce Lunie i jej piosence "The Tower".

W tym roku Justyna Steczkowska nie miała sobie równych! Jej utwór "Gaja" podbił serca nie tylko polskich fanów Eurowizji. W krótkim czasie występ piosenkarki stał się jednym z najchętniej odtwarzanych na oficjalnym kanale konkursu. Obecnie piosenka została odtworzona prawie 4,5 miliona razy!

Piosenkarka wraz ze swoją ekipą od tygodni ciężko pracują nas swoim występem. Niestety, nie wszystko idzie po myśli artystki. Już wiadomo, że pomysł z samodzielnym lataniem nad widownią nie wypali - ze względu na przepisy BHP nie pozwolono Steczkowskiej na tak trudne ewolucje.

No dalej się nie zgodzili, ale jakoś to ominęliśmy, znaczy ominęliśmy... no będzie maszyna, która mnie wyciąga. To, co było spektakularne to to, że ja sama o własnych siłach wiszę i śpiewam. I to było takie, wow, jak to możliwe? No możliwe, jeśli się dużo pracuje, jeśli chce się osiągnąć jakiś efekt i do tego się przyłożysz, no to jest to możliwe. Udało mi się to po paru miesiącach pracy, więc byłam szczęśliwa, że mogę to pokazać w Europie, ale się nie udało, musi mnie wciągać maszyna. Nie wiem po co, skoro sama mogę wlecieć na górę, ale no trudno - mówiła "Super Expressowi" wyraźnie zawiedziona Justyna Steczkowska.

Zobacz również: Justyna Steczkowska faworytką fanów Eurowizji! Ten wynik mówi sam za siebie!

Super Express Google News

Justyna Steczkowska: Wpadka przed Eurowizją. To na szczęście?

Justyna Steczkowska w piątkowy poranek pojawiła się na warszawskim lotnisku. Stamtąd razem ze swoją ekipą oraz dziennikarzami TVP wylecieli do Bazylei, gdzie 13 maja odbędzie się pierwszy półfinał Eurowizji 2025. Artystka postawiła na wyrazisty look: panterkowy look, czarne okulary przeciwsłoneczne w stylu retro oraz buty na wysokim obcasie. Do tego – jak przystało na prawdziwą gwiazdę – zestaw walizek, który wzbudził niemałą ciekawość wśród podróżnych.

Na lotnisku zgromadzili się fani piosenkarki, z którymi Steczkowska chętnie pozowała do zdjęć. Odśpiewali również razem "Gaję". Relację z wyjazdu polskiej delegacji można na bieżąco śledzić na oficjalnych mediach społecznościowych Telewizji Polskiej. Z kolei towarzyszący Justynie Steczkowskiej dziennikarz "Pytania na śniadanie", Grzegorz Dobek, opublikował nagranie z pokładu samolotu. Krótko po wylocie z polski przyszło do pewnego incydentu, a jego ofiarą stała się... sukienka artystki! Piosenkarka nieopacznie usiadła na czekoladowym deserze i ubrudziła swoją kreację. Całą sytuację dało się obrócić w żart. Współpasażerowie Steczkowskiej zgodnie uznali, że to "na szczęście".

Zobacz również: Steczkowska tak się odstawiła na lotnisko, że aż zaczepił ją bezdomny

Sonda
Najlepsza polska piosenka w historii Eurowizji to...
Justyna Steczkowska martwi się Eurowizją. Wokalistka planowała swój występ zupełnie inaczej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki