- Robert Lewandowski przybył do Warszawy na zgrupowanie reprezentacji Polski, wzbudzając zainteresowanie swoim ubiorem i markową torbą z czteroliterowym napisem, symbolizującym luksus.
- Na lotnisku Lewandowski zmienił sportowy strój na elegancki golf i marynarkę, a podróżujący z zainteresowaniem i zazdrością spoglądali na jego luksusowe bagaże.
- Po przybyciu do hotelu Lewandowski poświęcił czas kibicom, rozdając autografy, co kontrastowało z zachowaniem niektórych innych piłkarzy.
Robert Lewandowski wzbudza zainteresowanie na lotnisku
Robert Lewandowski to zawodnik, którego polska reprezentacja nadal potrzebuje niczym kania dżdżu. Mimo narzekań ze strony rozmaitych "ekspertów", nasza kadra bez "Lewego" po prostu jest znacznie słabsza. Gdy kapitan przylatuje na zgrupowanie drużyny narodowej, zawsze jest to wielkie wydarzenie, szczególnie dla czekających na niego pod hotelem dzieci. Zamieszanie związane z Robertem Lewandowskim zaczyna się już na lotnisku. Wszyscy są ciekawi tego, jak napastnik Barcelony jest ubrany i jakie ma bagaże. Przy okazji przylotu na październikowe mecze reprezentacji duże zainteresowanie wzbudziła z pozoru zwykła siatka, którą trzymał w dłoni Robert Lewandowski. Zwykła ona jednak nie była, bo markowa z charakterystycznym czteroliterowym napisem. Takich siatek przeciętny Kowalski raczej w domu nie ma. Tym razem "Lewy" znów szpanował czterema literami.
Nie przegap: Wiadomo, co jeszcze Robert Lewandowski robił w Nowym Jorku. Nie tylko rozświetlił Empire State Building
Robert Lewandowski z czterema literkami, które są symbolem luksusu
Gdy Robert Lewandowski przyleciał do Warszawy na listopadowe zgrupowanie, od razu się... przebrał. Wygodną sportową bluzę zamienił na szykowny golf i marynarkę. Przy okazji zaprezentował swoją krzepę, samemu niosąc swoje bagaże. Co ciekawe, znów na jednej z toreb dostrzegliśmy charakterystyczny czteroliterowy napis. Inni podróżujący z lekką zazdrością patrzyli na te cztery literki, które obecnie są symbolem luksusu. Mimo tego, że Robert Lewandowski jest wielką gwiazdą i może sobie pozwolić na ekstrawagancję, nie zapomina o kibicach. Gdy dotarł do hotelu, w którym stacjonuje reprezentacja Polski, wyszedł do fanów i dzielnie rozdawał autografy. Tym samym dał przykład niektórym naszym gwiazdkom, którzy niczym wielkie paniska szybko rozpłynęli się w hotelowych czeluściach, zapominając o tych, dla których grają.
Galeria: Robert Lewandowski na lotnisku z torbami