Zabił Filipa bo chciał się wyżyć

i

Autor: Reprodukcja Paweł Kicowski/Super Express

Zabójstwo Filipa. Jak doszło do tragedii w Olsztynie? [REKONSTRUKCJA ZDARZEŃ]

2020-10-27 14:53

Ta tragedia wstrząsnęła Olsztynem. W nocy z 17 na 18 października Filip K. został zadźgany nożem. Kilka dni później zmarł w szpitalu. Miał zaledwie 27 lat. Osierocił dwoje dzieci. Podejrzany o zabójstwo Filipa 32-letni Gruzin siedzi obecnie w areszcie. Przyznał się do winy. Jak doszło do tragedii? Dlaczego Filip zginął?

Makabryczna zbrodnia wydarzyła się 18 października (niedziela) w Olsztynie ok. godz. 2 w nocy przy ul. Krasickiego. - Filip wracał wtedy ze spotkania z przyjacielem Kamilem i szedł do rodziców. Miał do pokonania 2 km - opowiada kolega zamordowanego. Niestety, nie dotarł do celu.

Filip miał słuchawki na uszach. Mógł nie słyszeć mordercy

Świadek znalazł Filipa leżącego twarzą do ziemi. Miał słuchawki na uszach. Zapewne nawet nie słyszał, jak morderca za nim szedł i w pewnym momencie zaatakował nożem. Podejrzany o zabójstwo Filipa K. jest Aslani L., 32-letni obywatel Gruzji. Mężczyźnie zarzuca się zadanie kilku uderzeń nożem w okolicę lewej strony pleców. Doszło do uszkodzenia płuc i ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej, co doprowadziło do śmierci Filipa K.

CZYTAJ WIĘCEJ: ATAK NOŻOWNIKA w Olsztynie! Podziurawił 27-latka. "Przyjął wiele ciosów"

Filip walczył o życie w szpitalu. Zmarł po drugiej operacji

Kiedy ratownicy medyczni i patrol policji interweniował 18 października ok. godz. 2 w nocy, Filip jeszcze żył. Jego stan był bardzo poważny. Miał m. in. przebite płuco. W szpitalu przeszedł dwie operacje. Pierwszą, niedługo po przyjeździe do placówki. Druga nastąpiła kilka dni później, kiedy stan zdrowia 27-latka się pogorszył. Niestety, Filipa nie udało się uratować.

CZYTAJ WIĘCEJ: Atak nożownika w Olsztynie. Tragiczna informacja ze szpitala. 27-letni Filip nie żyje

Dramatyczny apel rodziny. "Morderca żyje wśród nas"

O śmierci Filipa K. poinformowała jego rodzina. Kiedy 27-latek jeszcze żył, krewni prosili o pomoc wszystkich tych, którzy mogli mieć związek ze sprawą. - Morderca gdzieś się ukrywa, chodzi, żyje wśród nas. To mogło spotkać każdego. Dlatego apeluję do wszystkich mieszkających w okolicy, każdego drobnego przedsiębiorcy, mającego sklepy lub inne działalności - ul. Burskiego, Boenigka, Krasickiego, oraz mniejszych uliczek nieopodal zdarzenia o przejrzenie monitoringu. Jeśli ktoś ma prywatna kamerę, w domu, samochodzie itp. również proszę by sprawdził czy nic się nie nagrało w nocy z 17–18 października - napisała na Facebooku pani Ewelina, krewna zmarłego tragicznie Filipa.

CZYTAJ WIĘCEJ: Olsztyn. Filip zmarł w szpitalu. Został zadźgany nożem. Morderca grasuje na wolności

Policja ma podejrzanego. Gruzin zabił Filipa?

Olsztyńska policja też szukała zabójcy Filipa. KMP udostępniła film, na którym widać było dwie osoby, mogące mieć związek ze sprawą. Z czasem okazało się, że szukać trzeba nie w Olsztynie, ale we Wrocławiu.

ZOBACZ TEŻ: Olsztyn: Nagranie z nocy ZABÓJSTWA Filipa! "Morderca gdzieś się ukrywa" [WIDEO]

Bowiem to na Dolnym Śląsku, a nie na Warmii przebywał Aslani L., 32-letni obywatel Gruzji, któremu prokuratura przedstawiła zarzut zabójstwa. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu, jednak odmówił udzielania wyjaśnień. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu dożywocie.

CZYTAJ TAKŻE: Atak nożownika w Olsztynie. Policja ma podejrzanego! To on zadźgał nożem Filipa?

Aresztowanie podejrzanego o zabójstwo Filipa

Filip zginął przez przypadek?

Dlaczego Aslani L. mógł zabić Filipa? Według nieoficjalnych informacji Filip został zaatakowany zupełnie przypadkowo. Tej nocy 32-letni Gruzin pokłócił się na imprezie ze swoją dziewczyną. Kiedy kobieta wyszła, pobiegł za nią. Na ulicy dalej się awanturował. W końcu wściekły rzucił się z nożem na pierwszego lepszego napotkanego człowieka. Dał upust swojej agresji. Padło na Filipa...

Zabójstwo Filipa. Miał dwoje dzieci. Był kibicem Stomilu

Filip K. osierocił dwoje dzieci. Był wielkim fanem piłki nożnej. Kibicował Stomilowi Olsztyn. O tragicznie zmarłym 27-latku nie zapomniał zarówno klub, jak i inni kibice biało-niebieskich. - W minionym tygodniu w tragicznych okolicznościach odszedł od nas Filip, kibic Stomilu Olsztyn z dzielnicy Pieczewo. Filip dopingował Stomil z sektora pierwszego, jeździł razem z nami za Dumą Warmii po całej Polsce. Rodzinie i przyjaciołom składamy szczere kondolencje - napisali kibice Stomilu Olsztyn.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kibice Stomilu Olsztyn pożegnali tragicznie zmarłego Filipa. "Jeździł z nami po całej Polsce"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki