Rzekome potrącenie pijanego rowerzysty. Agresywny 40-latek rzucił się na policjantów. Pluł na nich i kopał

i

Autor: POLICJA Rzekome potrącenie pijanego rowerzysty. Agresywny 40-latek rzucił się na policjantów. Pluł na nich i kopał

WARSZAWA

Warszawa. Rzekome potrącenie pijanego rowerzysty. Agresywny 40-latek rzucił się na policjantów. Pluł na nich i kopał

2022-08-23 9:48

Pewien 40-letni rowerzysta stwierdził, że został potrącony przez kierowcę mercedesa. Zażądał od niego wypłaty 200 złotych za rzekome uszkodzenie ciała. Gdy na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci, rowerzysta stał się agresywny, kopał i pluł na funkcjonariuszy. Okazało się, że mężczyzna jest kompletnie pijany. Został przetransportowany do izby wytrzeźwień.

Rowerzysta zajechał mu drogę i zażądał 200 złotych zadośćuczynienia za potrącenie

Policjanci z Pragi-Północ podejmowali interwencję w związku z awanturą, do której doszło na ulicach warszawskiej dzielnicy. Agresywny rowerzysta zaatakował kierowcę samochodu dostawczego.

Funkcjonariusze udali się na miejsce zgłoszenia i zastali tam obu mężczyzn. Rowerzysta opierał się o swój rower i blokował przejazd samochodu dostawczego marki mercedes. – Kierowca wyjaśnił mundurowym, że mężczyzna jadący na rowerze zajechał mu drogę i wmawiając, że go potrącił, zażądał od niego 200 złotych zadośćuczynienia. Dodał, że gdy ten nie zapłaci, zadzwoni na policję – przekazała kom. Paulina Onyszko z praskiej policji. Tak też się stało, dostawca odmówił zapłaty i sam poprosił rowerzystę o wezwanie na miejsce patrolu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Warszawa: Potrącenie rowerzysty przez tramwaj na ul. Towarowej. Mężczyzna nie żyje

Mercedes, którego przejazd blokował rzekomo potrącony rowerzysta, nie nosił żadnych śladów uszkodzeń. Co więcej, sam rowerzysta również wyglądał na zdrowego i nie miał żadnych świeżych obrażeń, które mogłyby świadczyć o tym, że został potrącony. – 40-latek był pobudzony, wulgarny, czuć było od niego silny zapach alkoholu. Przyznał się do tego, że jechał na rowerze, jednak podczas składania wyjaśnień, kilkukrotnie zmieniał zdanie co do przebiegu całego zajścia – dodała praska policjantka.

Policjanci obarczyli winą rowerzystę. Wtedy się zaczęło…

Rowerzysta usłyszał od policjantów, że dopuścił się dwóch wykroczeń. To rozwścieczyło 40-latka. Mężczyzna nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy, stawiał bierny, a później czynny opór. W momencie, kiedy został umieszczony w radiowozie, stwierdził, że swoją złość wyładuje na wyposażeniu pojazdu. Oprócz tego obrzucał policjantów wyzwiskami i groził im.

W komendzie policjanci sprawdzili stan jego trzeźwości. Alkomat wykazał u niego prawie 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna był bardzo agresywny, kopał w kraty, próbował uderzać w nie głową, dwukrotnie kopnął policjanta. Aby mężczyzna nie zrobił sobie krzywdy, policjanci zabezpieczyli jego głowę kaskiem ochronnym. Zatrzymany 40-latek trzeźwiał w policyjnej izbie zatrzymań – podsumowała zatrzymanie 40-latka kom. Paulina Onyszko.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Horror na Wybrzeżu Szczecińskim w Warszawie. Rowerzysta przejechał 8-latce po klatce piersiowej

Zatrzymany rowerzysta usłyszał zarzuty za znieważanie i naruszenie nietykalności cielesnej interweniujących policjantów. Grozi mu nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Rozpędzony rowerzysta potrącił dziewczynkę
Sonda
Czy jako rowerzysta czujesz się bezpieczny na polskich drogach?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki