Kiedy 9 miesięcy temu, pod koniec 2024 r., okazało się, że Beata Kozidrak ciężko zachorowała, wszyscy trzymali kciuki, aby gwiazda wyzdrowiała i wróciła do śpiewania. Dla piosenkarki to był bardzo trudny czas. Diagnoza okazała się druzgocąca - nowotwór, ale to Beata zdradziła dopiero teraz, gdy zdrowotnie "stanęła na nogi" i nabrała sił, aby mówić o tym, co ją spotkało.
Wtedy myślałam, że to przez to, że całe życie chodziłam na wysokich obcasach, że to wina genów... mój brat również miał problemy z plecami. Trzy ostatnie koncerty byłam na środkach przeciwbólowych, praktycznie na siedząco dałam ten ostatni koncert... cierpiałam, a dwa dni później byłam w szpitalu - mówiła Beata Kozidrak w "Dzień dobry TVN".
Było naprawdę źle:
Proste przejście z łóżka do toalety było dla mnie problemem. Jak każdy człowiek - bałam się. Trafiłam do szpitala, diagnoza była szybka, była to choroba nowotworowa. (...) Wiedziałam, że to nie są żarty, że te bóle nie są normalne, to były trudne chwile dla mnie i dla moich bliskich.
Zobacz także: Beata Kozidrak kilka godzin przed pierwszym koncertem! Wygląda jak królowa. A w walizce? Leki i nie tylko
Beata Kozidrak wróciła! Kilka godzin przed koncertem pokazała, jak bardzo jest podekscytowana
Kozidrak już jakiś czas temu zaplanowała, że jej wielki powrót nastąpi 24 sierpnia podczas festiwalu z okazji dni Pszczyny. Wszyscy po cichu liczyli na to, że nic się nie wydarzy i że do koncertu faktycznie dojdzie. Wielbiciele zacierali ręce, czekając na uwielbianą Beatę, a ona sama kilka godzin przed imprezą pokazała w sieci, jak bardzo cieszy ją podróż do Pszczyny.
Moja walizka zawiera wszystko: leki, inhalator, do mierzenia ciśnienia, skyr... - mówiła na nagraniu, które zamieściła na swoim profilu na Instagramie.
Na nagraniu było widać szeroki uśmiech, radość i podekscytowanie. 65-letnia gwiazda, która od dekad działa w show-biznesie, bardzo cieszyła się na powrót do koncertowania.
Zobacz także: Radosna nowina w rodzinie Beaty Kozidrak! "Witamy na świecie"
Pierwszy koncert od 9 miesięcy. "Czujemy lekką tremę"
Wejście Beaty i Bajmu na pszczyńską scenę zaplanowano na godzinę 21:00. Gwiazda, jak na profesjonalistkę przystało, nie spóźniła się. Była na wydarzeniu pół godziny przed czasem i czekała na swoją kolej. Jej występ był główną atrakcją niedzielnej imprezy. Gdy tylko wyszła do fanów (ubrana w czerń i srebrną siatkę z frędzlami), ci natychmiast zaczęli wiwatować.
Zobacz także: Beata Kozidrak udzieliła poruszającego wywiadu. Wprost mówi o nowotworze
Jest to nasz pierwszy koncert po 9 miesiącach. Pewnie coś się dzisiejszej nocy narodzi - mówiła gwiazda, nie kryjąc wzruszenia.
Zobacz także: Rodzina drży o Beatę Kozidrak! 3 koncerty w 8 dni tuż po tym, jak niemal straciła życie! Za szybko?
Czujemy lekką tremę, bo chcielibyśmy dzisiaj dla was zagrać, jak najlepiej potrafimy. Ja tym bardziej chcę dla was dzisiaj zaśpiewać z całego serca i całej swojej mocy tu w Pszczynie, w przepięknym miejscu, takim naprawdę cudownym miejscu związanym również z moją rodziną od strony mamy - tym bardziej jesteście mi bliscy. Chciałabym, jeśli mogę, podziękować wszystkim tym, którzy myśleli o mnie ciepło, kiedy leżałam w szpitalu, kiedy był ten proces leczenia i wiem, że o mnie myśleliście ciepło. Dziękuję za wszystkie maile, SMS-y, po prostu myśleliście o mnie jako ciepłej osobie, bliskiej i to naprawdę dodaje energii. Bardzo wam dziękuję - mówiła Kozidrak.
Gdy skończyła przemawiać, natychmiast zaczęła śpiewać, a publiczność robiła to razem z nią. Głośnego "Kocham cię" z piosenki "Myśli i słowa" nie dało się nie słyszeć nawet z daleka.
Beata Kozidrak szczęśliwa z powrotu
Niedługo przed show w Pszczynie, ale dzień po występie, jaki Beata Kozidrak niespodziewanie dała podczas koncertu Męskiego Grania, gwiazda podsumowała wszystkie emocje, jakie towarzyszyły jej, gdy wracała do pracy:
Tak bardzo tęskniłam. Za tą chwilą. Za Wami. Gdy tylko pojawił się pomysł, żeby zrobić Wam niespodziankę – nie wahałam się ani sekundy. I wtedy... Dziesiątki tysięcy głosów śpiewających z nami "Tę samą chwilę". Wzruszenie. Ciarki. Serce pełne. To właśnie dla takich momentów warto wracać. Dziękuję.
Podczas pierwszego koncertu po powrocie mówiła ze sceny w Pszczynie:
Jak mi tego było brak, mówię wam. Masakra. To jest taka wielka siła, to jest taka wielka potrzeba bycia razem z wami, przeżywania tych emocji, nie da się tego opisać. Dzięki temu człowiek ma tyle siły, że może pokonać wszystkie przeszkody w swoim życiu.
Kozidrak była w doskonałym humorze, śmiała się i mówiła o szczęściu. Widać było jej szczery entuzjazm i radość z możliwości śpiewania dla innych. Gwiazda podkreślała, jak ważne jest to, aby dbać o zdrowie. Pod koniec 1,5-godzinnego koncertu wielbiciele obsypali Kozidrak kwiatami!
Beata oddała także hołd Stanisławowi Sojce i Joannie Kołaczkowskiej. Piosenkarz zmarł 21 sierpnia, a gwiazda kabaretowa, która wspierała Beatę w walce z chorobą, 17 lipca.
Zobacz także: Beata Kozidrak pokazała się po raz pierwszy od miesięcy. Wygląda jak marzenie! Wraca po długiej chorobie
Zobacz więcej zdjęć. Tak mieszka Beata Kozidrak. Piękne wnętrza z nutą złota