Dorota Gardias trafiła do szpitala. Wyznała, co się stało
Dorota Gardias (45 l.) zyskała popularność jako prezenterka pogody w programach TVN. Dziś jest jedną z największych gwiazd stacji oraz polskiego show-biznesu. Piękna pogodynka prężnie działa również w sieci i chętnie podejmuje nowe wyzwania zawodowe, w tym prowadzenie imprez firmowych.
W sobotę, 6 września brała udział w wydarzeniu zaprzyjaźnionej marki. Niespodziewanie w trakcie imprezy źle się poczuła. Silny ból sprawił, że nie była w stanie normalnie funkcjonować. Organizatorzy zareagowali natychmiast i Dorota Gardias trafiła na SOR, a następnie na oddział chirurgiczny. Tam okazało się, że potrzebna jest pilna operacja.
Trafiłam najpierw na SOR, a później na chirurgię, bo okazało się, że to wyrostek. Operację miałam po północy. Poranek po niej był ciężki, ale powoli dochodzę do siebie i czuję się trochę lepiej - przekazała na Instagramie.
Zobacz również: Agata Młynarska wyznała, dlaczego zniknęła! Dziennikarka trafiła do szpitala. "Nie był to łatwy czas"
Dorota Gardias tydzień po operacji. Jak się czuje?
Kilka dni po operacji gwiazda TVN ponownie zwróciła się do internautów. Powiedziała, że jest już w domu i skupia się na powrocie do zdrowia. Nadal zmagała się z silnym bólem. Jak stwierdziła, nawet wstanie z łóżka czy przejście kilku kroków było jak maraton. Od operacji minął już tydzień. Piękna pogodynka poinformowała, że chociaż rozsadza ją energia, to nadal musi na siebie uważać.
Wracam do siebie! Wracam do zdrowia! Energia mnie rozsadza, ale ją trzymam żeby mi szwy nie poszły. Ten tydzień był dla mnie wyjątkowy. Już wiem, że miało tak być i chodź na początku byłam na maxa wku…ona to teraz mam wdzięczność. Dużo się wydarzyło! - wyznała Gardias.
Zobacz również: Łukasz Urbański przeszedł operację usunięcia guza mózgu. Opublikował nagranie za szpitala