Katarzyna Bosacka nieco ponad 2 lata temu przeżyła prawdziwy dramat - mąż, z którym była przez ponad 25 lat i doczekała się czwórki dzieci, zostawił ją dla innej kobiety. Zdradzona gwiazda telewizji rozpaczała i załamywała się, w końcu sięgnęła po pomoc specjalisty. W marcu 2024 r. doszło do rozwodu. Już jedna rozprawa wystarczyła, aby zakończyć relację, która trwała pół życia Bosackiej.
Kasia, którą widzowie uwielbiają, znalazła w sobie siłę, by skupić się na pracy i pociechach, a w końcu i na sobie. Nikt nie podejrzewał, że rozstanie z mężem zakończy się rychłym ślubem! I to nie Marcina Bosackiego, a Katarzyny.
Zobacz także: Katarzyna Bosacka jest już po ślubie! Pokazała zdjęcie z ukochanym
Kasia Bosacka już jest kilka miesięcy po ślubie
Gwiazda telewizji, która jak nikt zna się na tym, co jeść i co kupować, aby nie zaliczyć wpadki, po rozwodzie zaczęła rozkwitać. Zmieniła się fizycznie, promieniała. Wkrótce zaczęły się plotki o nowym związku. I faktycznie, Kasia przyznała, że w jej życiu pojawił się ktoś nowy. Gdy związek został potwierdzony, wszyscy czekali na ślub. Nie musieli czekać za długo.
Już w czerwcu tego roku Bosacka pochwaliła się ukochanym i obrączką. Katarzyna i jej dzieci razem z Bosackim, który też jest ojcem, tworzą zgraną rodzinę patchworkową.
Z moim byłym mężem jesteśmy w poprawnych stosunkach. Z perspektywy czasu jestem mu za to bardzo wdzięczna. Mam teraz fantastycznego, ciepłego i kochanego mężczyznę u boku. Nasz patchwork rodzinny funkcjonuje dobrze. Uważam też, że ważny jest przekaz: nie warto szarpać się ze sobą, wylewać na siebie jadu czy nienawiści. To zatruwa nas, nasze rodziny i bliskich. Najlepiej rozstać się w cywilizowany sposób, z klasą, nawet jeśli bardzo boli i starasz się zapomnieć o tym, co było. Oczywiście pozostaje to w pamięci, ale nie można żyć tym nieustannie - zdradziła Plejadzie.
Zobacz także: Katarzyna Bosacka już po ślubie? Na jej dłoniach lśni nie tylko pierścionek
28 czerwca Bosacka wyszła za mąż za ukochanego Tomasza. Jak wyznała, wesele trwało do białego rana.
Zobacz także: Katarzyna Bosacka szczerze o relacji z byłym mężem. Za jedno jest mu wdzięczna
Wesele Bosackiej - wcale nie takie eleganckie
Ślub i wesele Katarzyny były obiektami plotek. Mówiono o eleganckiej uroczystości, tymczasem, jak wyznała Bosacka, ceremonia była spontaniczna, a impreza po ślubie zupełnie na luzie. Bosacka nie spędziła wielu miesięcy na planowaniu, szukaniu sali i obmyślaniu każdego detalu. Wystarczyło, że... rozejrzała się po osiedlu.
Ślub był troszkę na wariata. Media pisały, że w bardzo ekskluzywnym miejscu było wesele, a to był klub tenisowy. Tuż obok nas w dzielnicy, w której po prostu mieszkamy. Także to nie było nic jakiegoś takiego super ekskluzywnego. Nie było białych obrusów, nie było wodzireja, nie było kelnerów, którzy przynosili dania, bo ta impreza była bardzo spontaniczna i na luzie - powiedziała Faktowi.
Zobacz także: Katarzyna Bosacka zdradza kulisy wesela. "Nie było picia wódy, mordobicia i disco polo"
Jak się okazuje, na weselu doskonale bawiła się także mama Katarzyny, 84-letnia seniorka.
Imprezę zamknęła moja mama o godzinie czwartej nad ranem. Skończyło się tańczeniem na stołach. Mama, co prawda, nie tańczyła, ale nasi przyjaciele tańczyli. Było to też w sposób kontrolowany, ponieważ zostawili ekwiwalent finansowy za ewentualne zniszczenia stołów oraz numery telefonów do siebie w razie czego, gdyby to było zbyt mało. Moja mama zamknęła imprezę razem ze swoim o 12 lat młodszym partnerem. Mama ma osiemdziesiąt cztery lata. I jak mówiliśmy: "Mamo, to może odwieziemy cię do domu?", to słyszeliśmy: "Ja? Ja się będę bawić do końca". Jak obiecała, tak zrobiła - opowiadała Bosacka.
Lepiej być nie mogło!
Zobacz także: Dwa torty i dwie kreacje. Tak wyglądały kulisy wesela Bosackiej
Zobacz więcej zdjęć. Katarzyna Bosacka teraz i kiedyś. Bardzo się zmieniła?