Kurzajewski vs. Smaszcz. Trwa proces o naruszenie dóbr osobistych
Związek Katarzyny Cichopek (42 l.) i Macieja Kurzajewskiego (52 l.) wywołał sporo medialnego zamieszania. Od dawna tworzą zgrany duet również w pracy. Najpierw prowadzili razem "Pytanie na Śniadanie", a od pewnego czasu zasiadają na kanapie w studiu "Halo, tu Polsat". Aktywni są również na Instagramie, gdzie próbują wbić się w internetowe trendy.
Mimo to nie opowiadają za często w mediach o swoich prywatnych sprawach. Bardzo chętnie robiła to za nich Paulina Smaszcz (52 l.). Wydaje się, że chociaż od jej rozstania z Maciejem Kurzajewskim minęło już sporo czasu, to nadal nie może pogodzić się z tym, że dziennikarz układa sobie życie na nowo. Wielokrotnie pozwalała sobie na uszczypliwe komentarze pod jego adresem. Udzielała również wielu wywiadów na jego temat, a nieraz obrywało się też Katarzynie Cichopek.
Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewscy doczekali się dwóch synów. To jednak nie sprawia, że byli małżonkowie potrafią się ze sobą dogadać. Co więcej, w miarę upływu czasu jest coraz gorzej. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu.
Zobacz również: Maciej Kurzajewski w końcu przerwał milczenie na temat Pauliny Smaszcz. Udzielił wywiadu i się zaczęło!
Paulina Smaszcz odpowiada Katarzynie Cichopek i uderza. "Nie mają wstydu"
W końcu Maciej Kurzajewski i Katarzyna Cichopek, każde z osobna, pozwali Paulinę Smaszcz o naruszenie dóbr osobistych. W kwietniu odbyła się pierwsza rozprawa z powództwa gwiazdy "M jak miłość". Jej ukochany pojawił się w sądzie w roli świadka. Miesiąc później sytuacja się odwróciła. I ponownie cała trójka (Cichopek, Smaszcz, Kurzajewski) osobiście pojawiła się w sądzie.
Rozprawa rozpoczęła się po godzinie 9. Po kilku minutach prowadząca "Halo, tu Polsat" opuściła pomieszczenie, aby ponownie do niego wejść. Po ponownym wyjściu z sali wydała krótkie oświadczenie, w którym stwierdziła, że po dwóch latach może w końcu wyjawić prawdę.
Cieszę się, że po dwóch latach mogłam powiedzieć prawdę. [...] To jest duży sukces. My jesteśmy spokojni, czekamy na sprawiedliwe rozstrzygnięcie tej sprawy, która w najbliższym czasie na pewno się nie skończy. Skupiamy się na swoim życiu, jesteśmy szczęśliwi. Mamy piękne życie - powiedziała w rozmowie z Pudelkiem.
Na rozmowę z portalem zdecydowała się również Paulina Smaszcz, która już na samym początku nawiązała do swojej "rywalki".
Szanowni Państwo, nie mam przygotowanego takiego cudownego oświadczenia, jakie za każdym razem ma Pani Katarzyna Cichopek. Gratuluję przygotowania. My idziemy małymi krokami po prawdę - stwierdziła.
Następnie podziękowała wszystkim za wsparcie, a na koniec ponownie uderzyła w byłego męża.
Dziękuję pięknie wszystkim osobom, które mnie wspierają. [...] Takich kobiet jak ja jest naprawdę dużo. Myślę, że pan Maciej Kurzajewski i pani Katarzyna Cichopek po prostu nie mają wstydu - powiedziała Paulina Smaszcz.
Zobacz również: Paulina Smaszcz płacze w "Sprawie dla reportera". Emocje wzięły nad nią górę