- W środę, 17 września, odbędzie się pogrzeb Katarzyny Stoparczyk w Warszawie. Rodzina prosi, by zamiast kwiatów wesprzeć zrzutkę upamiętniającą jej misję.
- Zebrane środki zostaną przeznaczone na stworzenie Pracowni Psychologiczno-Terapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży im. Katarzyny Stoparczyk we Wrocławiu.
- To wyjątkowa szansa, by zamienić smutek po tragicznej śmierci dziennikarki w dobro, które realnie pomoże najmłodszym.
Wiadomość o śmierci Katarzyny Stoparczyk poruszyła opinię publiczną. Była osobą niezwykle cenioną nie tylko w świecie mediów, lecz także w środowiskach społecznych i artystycznych. Odeszła nagle, pozostawiając ogromną pustkę – zarówno w rodzinie, jak i wśród słuchaczy, dla których jej głos był synonimem ciepła, czułości i wrażliwości. Okoliczności tragedii wstrząsnęły wieloma osobami, które do dziś z niedowierzaniem przyjmują, że ktoś tak pełen energii i pasji do życia już nie powróci na antenę.
Pogrzeb Katarzyny Stoparczyk
Uroczystości pogrzebowe Katarzyny Stoparczyk rozpoczną się w środę, 17 września, o godzinie 13:00 w kościele rektoralnym pw. św. Jacka przy ul. Freta 10 w Warszawie. Msza święta będzie otwarta dla wszystkich, którzy pragną pożegnać dziennikarkę. Następnie, w gronie najbliższych, odbędzie się prywatne złożenie urny na cmentarzu. Rodzina podkreśla, że nie chce tradycyjnych wieńców ani kwiatów – zamiast tego prosi o wsparcie dzieła, które będzie kontynuacją misji Kasi.
Tak można oddać hołd Kasi Stoparczyk! Zrzutka, która daje nadzieję
Pod adresem zrzutka.pl/kasia ruszyła zbiórka, której celem jest stworzenie Pracowni Psychologiczno-Terapeutycznej dla Dzieci i Młodzieży im. Katarzyny Stoparczyk. Placówka powstanie we Wrocławiu, w Dziennym Domu Opieki Wytchnieniowej „Piórko”, prowadzonym przez Wrocławskie Hospicjum dla Dzieci. Będzie to miejsce profesjonalnej pomocy dla najmłodszych, oferujące wsparcie psychologiczne i terapeutyczne – dokładnie takie, o jakim Katarzyna Stoparczyk mówiła przez lata z anteny, apelując o większą uwagę dla potrzeb dzieci.
Siedziałam w radiowym studiu, spojrzałam przez okno. Zobaczyłam promyki słońca. Odruchowo powiedziałam trzy zdania, które brzmiały mniej więcej tak: „Prawdopodobnie macie przed sobą bardzo piękny, słoneczny dzień. Ale są na tym świecie dzieci, które teraz leżą w szpitalnych łóżkach i nie mogą pójść na spacer. Narysujcie dla nich słońce, dobrze?
- czytamy wypowiedź dziennikarki, zacytowaną na stronie zrzutki. Katarzyna Stoparczyk pozostanie w pamięci głos czułości w świecie pełnym zgiełku. Dziś jej rodzina i przyjaciele chcą, aby ta historia nie zakończyła się wraz z pogrzebem. Dzięki inicjatywie zbiórki jej imię będzie żyło nadal, a pomoc, którą niosła innym, stanie się faktem w życiu kolejnych pokoleń dzieci i młodzieży.
Bliscy dziennikarki podkreślają, że to wyjątkowa szansa, by smutek po tej tragedii zamienić w coś dobrego i trwałego. Każdy gest wsparcia jest formą hołdu dla dziennikarki, która całe życie poświęciła empatii, zrozumieniu i walce o lepszy świat dla najmłodszych.
Pasja i działalność medialna dziennikarki
Katarzyna Stoparczyk przez lata była związana z Programem Trzecim Polskiego Radia, gdzie prowadziła audycje dla najmłodszych i dla dorosłych. To właśnie tam dała się poznać jako „głos dzieci” – osoba, która potrafiła słuchać, zadawać trudne pytania i jednocześnie budować bezpieczną przestrzeń do rozmowy. Jej programy były miejscem spotkań wybitnych postaci kultury, nauki i sztuki, ale przede wszystkim dawały poczucie, że każdy – także najmłodszy słuchacz – jest ważny.
Zobacz: Radiowa Trójka uczciła pamięć Katarzyny Stoparczyk. Teraz każdy może ją pożegnać
Poza mediami angażowała się w działalność społeczną. Była ambasadorką Wrocławskiego Hospicjum dla Dzieci, wspierała akcje charytatywne i stale mówiła o potrzebie otaczania troską dzieci oraz młodzieży, które mierzą się z trudnymi doświadczeniami. Jej empatia nie kończyła się wraz z wyłączeniem mikrofonu – przeciwnie, w życiu prywatnym była równie zaangażowana i wrażliwa.
Nie przegap: Nikt inny nie potrafił tak rozmawiać z dziećmi. „Była utkana ze światła”. Polska płacze po Katarzynie Stoparczyk