Joanna Opozda: Konflikt z ojcem zakończył się w sądzie
Niedawno odbyła się kolejna rozprawa rozwodowa Joanny Opozdy (37 l.) i Antoniego Królikowskiego (36 l.). Proces trwa już dłużej niż samo małżeństwo gwiazdorskiej pary. Aktorka złożyła pozew o rozwód w lutym 2022 r., a pierwsza rozprawa odbyła się 2 lata później. Podczas jednej z ostatnich rozpraw na korytarzu pojawiła się policja.
Joanna Opozda pojawia się w sądzie również w innej sprawie. Od lat ciągnie się bowiem konflikt aktorki i jej ojca, Dariusza Opozdy. W przeszłości głośno było o groźnej sytuacji, gdy mężczyzna strzelał z broni czarnoprochowej do matki aktorki i innych osób w domu w Busku-Zdroju. Po zdarzeniu policja zabezpieczyła broń, lecz prokuratura umorzyła postępowanie, a sam zainteresowany utrzymywał, że strzelał tylko w obronie własnej.
Od tamtej pory relacja ojca i córki tylko się pogorszyła, a aktorka nie szczędziła pod jego adresem gorzkich słów. W końcu mężczyzna oskarżył ją o zniesławienie. Dariusz Opozda uważa, że Joanna niesłusznie przedstawia go w mediach jako potwora i postanowił walczyć o dobre imię. Sprawa tyczy się rzekomego zaproszenia mężczyzny przez Antoniego Królikowskiego na chrzest jego syna, Vincenta. Aktorka nie życząc sobie obecności ojca na tym ważnym wydarzeniu, odwołała uroczystość.
Zobacz również: Rozwód w toku, a Joanna Opozda milczy. Usiłowała przełożyć termin rozprawy, ale bezskutecznie
Joanna Opozda: Zaparł wyrok ws. zniesławienia
Dariusz Opozda twierdził, że żadnego zaproszenia nie dostał, a na Instagramie nazwał córkę "manipulatorką". W jednym z warszawskich sądów złożył pozew o zniesławienie. Zgodnie z kodeksem grozi za to grzywna, a nawet kara pozbawienia wolności aż do roku. Ojciec Opozdy domagał się od niej tylko publicznych przeprosin i wyjaśnienia sprawy.
Podczas jednej z ostatnich rozpraw, Opoździe puściły nerwy na sądowym korytarzu. Zaczęła krzyczeć na adwokata ojca.
We dwójkę powinniście być w psychiatryku w kaftanie. I pan, i mój ojciec. Wstyd - wycedziła wściekła.
Jak podaje portal Pudelek, 4 listopada sąd wydał już wyrok w tej sprawie. Joanna Opozda została uznana za winną zniesławienia Dariusza Opozdy. Prawnik mężczyzny, Piotr Krzak, w rozmowie z portalem poinformował, że sąd warunkowo umorzył postępowanie. Zasądził jednak nawiązkę na rzecz ojca aktorki.
Joanna Opozda została uznana za winną zniesławienia Dariusza Opozdy. Sąd warunkowo umorzył postępowanie na okres próby i zasądził nawiązkę na rzecz Dariusza Opozdy w kwocie 5 tys. złotych. Kwestia winy Joanny Opozdy i faktu popełnienia czynu nie budzi żadnych wątpliwości, bo jest to warunkiem, aby sąd mógł wydać wyrok warunkowego umorzenia postępowania - stwierdził prawnik.
Trzeba zaznaczyć, że wyrok nie jest prawomocny. Do tego, jak wyjaśnił prawnik, aktorka została "uznana za winną", co oznacza, że sąd stwierdził popełnienie czynu. Joanna Opozda nie została za to "skazana", co wiązałoby się z formalnym wymierzeniem kary. Obecnie postępowanie jest umorzone. Jednak jeśli aktorka w "okresie próby" ponownie dopuści się zniesławienia Dariusza Opozdy, to sprawa wróci na wokandę.
Pudelek skontaktował się również z prawnikiem Joanny Opozdy. Adwokat Marcin Marcinkiewicz w przesłanym portalowi oświadczeniu przekazał, że aktorka nie została skazana, a sprawa została warunkowo umorzona. Do tego sam wyrok nie jest prawomocny, dlatego nie można mówić o "jakiejkolwiek winie pani Joanny Opozdy".
Z uwagi na fakt, że w przestrzeni medialnej pojawiły się już komentarze dotyczące tego wyroku, w tym komentarze drugiej strony sporu, z uwagi na nieprawomocność wyroku należy WEZWAĆ DO ZAPRZESTANIA TAKICH KOMENTARZY i SPRECYZOWAĆ to co zostało dotychczas podane do publicznej wiadomości.
Informacje przekazane publicznie oraz mediom mogą wskazywać w sposób zmanipulowany, że doszło do rzekomego skazania Pani Joanny Opozdy. Precyzując stan faktyczny i prawny należy podkreślić, że na mocy w/w wyroku PANI JOANNA NIE ZOSTAŁA SKAZANA, A SPRAWA ZOSTAŁA WARUNKOWO UMORZONA.
PRZED UPRAWOMOCNIENIEM SIĘ WYROKU NIE MOŻNA TAKŻE MÓWIĆ O JAKIEJKOLWIEK WINIE PANI JOANNY OPOZDY, a takie wnioski można niestety wysnuć z komunikatów pojawiających się publicznie - przekazał prawnik.
Zobacz również: Joanna Opozda po raz pierwszy opowiedziała o chorobie malutkiego Vincenta. Łzy cisną się do oczu