Kardynał Stanisław Dziwisz

i

Autor: Łukasz Gągulski/SUPER EXPRESS Kardynał Stanisław Dziwisz

Finał śledztwa

Pedofilia w Kościele. Prokuratura zdecydowała w sprawie kard. Dziwisza

2022-08-02 12:31

Nie będzie aktu oskarżenia w sprawie rzekomego tuszowania pedofilii w Kościele przez kard. Stanisława Dziwisza. Jak podaje Onet, krakowska prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa w zachowaniu byłego metropolity krakowskiego. Zawiadomienie w tej sprawie skierowała Państwowa Komisja ds. Pedofilii. Zdaniem tego urzędu, kard. Dziwisz wiedział o tym, że ks. Stefan D. wykorzystał seksualnie nieletniego, ale nie zgłosił tego faktu organom ścigania.

Finał śledztwa w sprawie tuszowania pedofilii. Nie będzie aktu oskarżenia przeciwko kard. Dziwiszowi

W marcu 2021 roku Państwowa Komisja ds. Pedofilii skierowała do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez kard. Stanisława Dziwisza. Dotyczyło ono rzekomego tuszowania przez hierarchę skandalicznego zachowania ks. Stefana D. Duchowny piastujący funkcję proboszcza parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krakowie-Mydlnikach miał wykorzystać seksualnie nieletniego. Dziwisz, który był już wówczas metropolitą krakowskim, najpierw wysłał ks. D. na urlop, a następnie mianował go proboszczem w Grojcu. Kardynał nie poinformował opinii publicznej, czy przypadek ks. D został przez niego zgłoszony organom ścigania. Gdy sprawa molestowania nieletniego przez ks. D. została nagłośniona przez telewizję TVN, hierarcha oświadczył, że o zdarzeniu powiadomił Watykan, który jednak nie dopatrzył się winy oskarżonego księdza. Stolica Apostolska badała również zarzuty formułowane przeciwko kard. Dziwiszowi, jednak również w tym przypadku nie znaleziono dowodów na zaniedbania ze strony bliskiego współpracownika papieża Jana Pawła II.

Winy kard. Dziwisza nie dopatrzyła się też prokuratura. Jak podaje Onet, śledczy stwierdzili, że zachowanie kard. Dziwisza nie nosi znamion czynu zabronionego. Taka decyzja wynika z innego stanu prawnego, który obowiązywał w czasie, gdy Stanisław Dziwisz został metropolitą krakowskim i dowiedział się o zarzutach przeciwko ks. Stefanowi D. Wówczas obowiązek zgłoszenia organom ścigania przypadku wykorzystania seksualnego nieletniego miał wyłącznie charakter powinności moralnej i obywatelskiej.

PRZECZYTAJ: Nastolatek dwa razy ukradł ten sam samochód! Przemalował maskę, żeby zmylić trop

Czy można karać biskupów za zatajanie informacji o pedofilii w Kościele? Stanowisko SN

Pięć lat temu w Polsce przeprowadzono nowelizację kodeksu karnego. W związku z kolejnymi doniesieniami o skandalach pedofilskich w Kościele, zmieniono prawo w taki sposób, że każda osoba posiadająca wiedzę na temat wykorzystywania seksualnego nieletnich, musi ją przekazać organom ścigania. Niewywiązanie się z tego obowiązku jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności.

Istnieją natomiast wątpliwości, jak należy podchodzić do spraw, które miały miejsce przed wejściem w życie nowelizacji kodeksu karnego. Część prawników uważa, że po nowelizacji prawa, hierarchowie powinni zgłosić śledczym wszystkie pedofilskie występki, o których dowiedzieli się pełniąc kościelne urzędy. Odmiennego zdania jest natomiast Prokuratura Krajowa, która wymaga zgłoszenia wyłącznie przestępstw ujawnionych po 13 lipca 2017 roku, czyli po wejściu w życie nowelizacji kodeksu karnego. Do sporu odniósł się na początku lipca Sąd Najwyższy, przychylając się do interpretacji nakazującej zgłaszanie przestępstw seksualnych wobec nieletnich, które wyszły na jaw również przed wejściem w życie nowelizacji prawa karnego. Jak podaje Onet, krakowscy śledczy umorzyli jednak postepowanie dotyczące kard. Dziwisza jeszcze przed uchwałą Sądu Najwyższego.

ZOBACZ: 32-latek huknął oplem w drzewo. Rannego pasażera zostawił na pastwę losu

Sonda
Czy kardynał Dziwisz szkodzi Kościołowi?
Pałac w Śmiłowicach. Tu Pazura brał ślub. Tak wygląda magiczne miejsce pod Krakowem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki