Anna Mucha jest miłośniczką luksusowych samochodów
Gwiazdy show-biznesu lubią wozić się po mieście swoimi luksusowymi samochodami. Na auta są w stanie wydać prawdziwą fortunę. Miłośniczką motoryzacyjnych nowości jest również Anna Mucha (45 l.). Aktorka zmienia swoje pojazdy jak rękawiczki.
Chętnie sięga po samochody segmentu premium. Jeździła już ekskluzywnymi Skodami czy Mercedesami. Anna Mucha, która częsta sama zasiada za kierownicą, nie ma zbyt dobrego zdania na temat innych kierowców. Kilka lat temu w rozmowie z magazynem "Party" wyjawiła swoje urodzinowe marzenie.
Mogłabym mieć samochód z wysięgnikiem i płynnym g...nem w bagażniku, żeby móc nim zalewać patałachów, których mijam na drogach - powiedziała aktorka.
Przez niefortunną wypowiedź straciła kontrakt reklamowy z marką luksusowych samochodów.
Zobacz również: Taka dama, a łamie przepisy w centrum miasta. Grażyna Szapołowska znowu podpadła. Wszystko widać na zdjęciach
Anna Mucha narzeka na złe parkowanie, a sama łamie przepisy
Niedawno gwiazda gościła w programie "Mówię Wam" Mateusza Hładkiego. W serii "szybkich strzałów" odpowiedziała na serię pytań. Zapytana o to, co ją wkurza, bez wahania odpowiedziała, że parkowanie na chodniku.
Ojej, bardzo dużo rzeczy. Parkowanie na chodniku, niesprzątanie po swoim psie, bycie aroganckim. Jest parę rzeczy, które mnie wkurza - stwierdziła Anna Mucha.
Aktorka zapomniała już chyba, że sama ma problem z poprawnym parkowaniem. Niedawno została przyłapana podczas załatwiania sprawunków na mieście. Problem w tym, że gwiazda "M jak miłość" zaparkowała na zakazie. Co więcej, zastawiła swoim samochodem prywatne miejsca mieszkańców osiedla. Świadkowie donosili, że zostawiła za szybą karteczkę z numerem telefonu, ale nie zmienia to faktu, że przestrzeganie prawa obowiązuje wszystkich.
To nie był zresztą pierwszy raz, gdy Anna Mucha miała w nosie zasady ruchu drogowego. Zdarzyło jej się zablokować ruch na jednej z najruchliwszych ulic w centrum stolicy. Aktorka zostawiła samochód z włączonymi światłami awaryjnymi i jak gdyby nigdy nic udała się na lunch. Nie jest zresztą jedyną gwiazdą show-biznesu, która uważa, że pewne zasady jej po prostu nie obowiązują.
Zobacz również: Doda łamie przepisy. Wystrojona jak na scenę przejechała na czerwonym świetle