Stanisław Sojka zmarł 21 sierpnia. Tego dnia miał pojawić się w Operze Leśnej i wystąpić w ramach imprezy Top of the Top Sopot Festival 2025. Choć odbył próbę generalną i wypadł świetnie, nie pojawił się na wieczornym koncercie.
Show przerwano, gdy okazało się, że piosenkarz nie żyje. Zmarł w hotelu w Sopocie. Nieco ponad tydzień wcześniej, 13 sierpnia, artysta zapraszał swoich fanów na koncert "Orkiestra Mistrzom", wspomniał też o Natalii Grosiak, z którą miał zaśpiewać "Cud niepamięci".
Udało im się to zrobić na próbie i zostało to zarejestrowane jako ostatni występ Sojki, ale na koncert 66-letni gwiazdor nie dotarł.
Zobacz także: Stanisław Sojka doczekał się aż 4 synów! Gdy żona była w ciąży z bliźniakami, doszło do dramatu
Stanisław Sojka zwrócił się do fanów. To były jego ostatnie słowa nagrane z myślą o nich
Stanisław Sojka zmagał się z problemami zdrowotnymi i był już w wieku emerytalnym, ale nie zwalniał tempa. Na jego facebookowym profilu nie brakuje zdjęć z występów (w których towarzyszył mu syn grający na perkusji). 13 sierpnia piosenkarz nagrał krótki filmik, który został opublikowany na jego profilach w mediach społecznościowych. Soyka mówił:
Jestem Staszek Sojka. Pięknie się kłaniam i chciałem zaprosić 21 sierpnia na festiwal Top of the Top Sopot Festival, w ramach którego odbędzie się koncert "Orkiestra Mistrzom". Mistrzowską orkiestrą będzie orkiestra Rodziny Grott, a ja będę miał zaszczyt zaśpiewać z nim kilka utworów, w tym jeden z Natalią Grosiak. Zapraszamy.
Niestety, do wspólnego śpiewania doszło tylko na próbie. Teraz słów Sojki słucha się z ogromnym smutkiem. Nikt nie spodziewał się, że wyczekiwane wydarzenie muzyczne z udziałem wielkiej gwiazdy zakończy się tak tragicznie.
Zobacz także: Oto pierwsza żona Stanisława Sojki. Tym się zajęła po rozstaniu
Internauci komentują ostatnie nagranie
Ostatnie nagranie słów Sojki wzbudza ogromne emocje. Fani artysty komentują, a ich wpisy, pełne żalu i zadumy, przeplatają się z komentarzami sprzed tygodnia, który były w zupełnie innym tonie. Niektórzy wspominali też o Joannie Kołaczkowskiej, która zmarła 17 lipca tego roku.
"Straszne, że nagrywając to zaproszenie, nie spodziewał się, że już się z nim nie spotkamy", "Zostajemy z pytaniem: na miły Bóg, dlaczego?!", "Panie Stanisławie, spoczywaj w pokoju, dzięki za piękne utwory, za kawał dobrej muzyki", "Mistrzu, głosie mojego życia od nastolatki... Nie pozbierałam się jeszcze po odejściu Joasi Kołaczkowskiej, a teraz Ty... Tak bardzo smutny jest ten rok", "Mistrz odszedł zaśpiewać Bogu", "Już nie zaśpiewa. Spoczywaj w pokoju" - czytamy.
Zobacz także: Gwiazda lat 80. łamała męskie serca. Sojka zupełnie stracił dla niej głowę. "Odszedłem od żony i synów"
Zobacz więcej zdjęć. Stanisław Sojka miał aż 4 synów. Poszli śladami taty, ale nie wszyscy