Maja Todd ma wielkie plany. Po zdobyciu tytułu Miss Polonia 2025 20-latka zamierza udzielać charytatywnie. Jak połączy nową działalność ze studiami i pasją do śpiewania? Wszystko nam wyznała! Choć to będzie trudne, nie zamierza osiąść na laurach.
Julita Buczek, Super Express: Jakie emocje towarzyszyły ci, kiedy usłyszałaś, że to właśnie ty otrzymałaś tytuł Miss Polonia 2025?
Maja Todd, Miss Polonia 2025: Emocje buzowały przez cały tydzień, teraz powoli opadają, ale jeszcze się przyzwyczajam do wszystkiego. Jest to ogromne szczęście i jestem ogromnie wdzięczna za tytuł, za wyróżnienie.
Zobacz także: To ona została nową Miss Polonia! Kim jest 20-letnia Maja Todd?
Skąd pomysł na to, aby wziąć udział w konkursie? Czy jako mała dziewczynka podglądałaś konkursy piękności?
Kilka dni temu wstawiłam na swoje social media zdjęcie małej dziewczynki - mnie. Miałam chyba cztery lata i byłam w koronie. Może nie myślałam wtedy, że zgłoszę się do konkursu, ale zawsze miałam marzenie, żeby zrobić coś większego, wystąpić na scenie i to troszeczkę manifestowałam.
Pomysł, żeby się zgłosić do konkursu, wziął się stąd, że na początku to traktowałam jako wyzwanie dla siebie, wyzwanie spróbowania czegoś nowego, no bo jednak nigdy nie brałam udziału w jakimkolwiek konkursie piękności, nigdy nie pracowałam jako modelka i ten cały świat jest dla mnie bardzo nowy. Dopiero po przeczytaniu o konkursie Miss Polonia i o wartościach Miss Polonia na stronie internetowej, pomyślałam, że to jest jednak coś większego niż tylko konkurs piękności czy tylko ten wielki finał i dlatego zdecydowałam się, że robię to, że mogę naprawdę tutaj coś osiągnąć.
Jak twoja rodzina zareagowała na informacje o takim pomyśle? Wspierali cię w tym?
Byli na początku zaskoczeni, to na pewno. Nie spodziewali się, ale cały czas mnie wspierali, od samego początku. Jak powiedziałam, że idę do Miss Polonia, to było: "super, możesz to zrobić, wierzymy w ciebie". Dla mnie wielkim wsparciem byli moja rodzina i znajomi. Mój chłopak też mnie bardzo wspierał i to mi bardzo pomogło w tej całej przygodzie.
W sieci mało jest informacji na twój temat, bo twoja kariera dopiero będzie się teraz rozwijać, będzie nabierać tempa. Wyczytałam, że studiujesz na SGH, mieszkałaś w Wielkiej Brytanii, ale jesteś z Katowic.
Tak, zgadza się.
Opowiedz trochę więcej o życiu w Wielkiej Brytanii. Czy wyjechałaś tam jako mała dziewczynka?
Tak, jak miałam 3-4 lata - coś takiego, byłam bardzo mała. Moja mama jest Polką, a mój tata Anglikiem, więc pojechaliśmy jako rodzina. Mama, tata i mój młodszy brat pojechaliśmy do Anglii i tam spędziłam całe dzieciństwo i większość czasów szkolnych. Potem, jak byłam w pierwszej klasie liceum, przeprowadziliśmy się do Katowic. To jest miasto rodzinne mojej mamy i stąd się wzięły te Katowice. Dorastałam pół w Polsce, pół w Anglii. Jest to dużą częścią mnie i mojego wychowania, i tego, jaka jestem.
Zobacz także: Z konkursu piękności prosto na ekrany. Te piękne miss zrobiły wielką karierę
Jakie są różnice między Wielką Brytanią a Polską?
Różnice są duże, ale kocham być tam i tu. W Polsce ludzie są, mimo pewnych stereotypów, bardzo zjednoczeni i wszyscy, powiedziałabym, że mają podobne myślenie i wartości rodzinne czy tradycje. Bardzo to kocham w Polsce. W Anglii jest dużo różnych kultur i tego mi najpierw brakowało, jak przyjechałam do Katowic. Tam w szkole byłam z ludźmi z Indii, z Nigerii, ze Stanów. Tu było dla mnie szokiem, że wszyscy byli stąd. Jednak doceniam to, jak jest w Polsce. Ludzie są naprawdę zjednoczeni i tradycyjni, ale w dobry sposób. I to są dla mnie największe różnice. Czasem w Polsce mi brakuje pewnych rzeczy - na przykład jak się chodzi do sklepów Anglii, ludzie potrafią być tak bardzo otwarci. W Polsce trzeba troszeczkę na to zapracować.
Chciałam wrócić do tej przeprowadzki. To był ten okres nastoletni. Bardzo trudne jest wyjęcie nastolatki z jednego kraju i przeprowadzenie jej do drugiego. Wydaje mi się, że mogło to mieć wpływ na to, że jesteś taka odważna, wziąłeś udział w tym konkursie. Czy to rzeczywiście cię ukształtowało?
Myślę, że na pewno, bo jednak jako nastolatka musiałam się przeprowadzić, ale to była decyzja rodzinna, to nie była moja decyzja. Miałam te 12-13 lat i musiałam poznać kompletnie nową grupę znajomych, bo nikogo nie znałam w szkole. Nie mówiłam też tak dobrze po polsku. To przyczyniło się do tego, że teraz jestem odważną osobą i nie boję się nowych rzeczy, przeprowadzek itp. Przeprowadziłam się zaraz po maturze do USA i do Danii na jakiś czas, bo po prostu lubię odkrywać świat i odkrywać siebie w nowych sytuacjach.
Jesteś po prostu odważną dziewczyną?
Tak, myślę, że tak.
Zobacz także: Z konkursu Miss Polonia do "Tańca z Gwiazdami"? Maja Klajda zdradza swoje plany!
Chciałabym wrócić do konkursu, do przygotowań. Jak to wygląda za kulisami? Bo my widzimy gotowy produkt. Wszystko piękne, błyszczące, a jednak trzeba do tego dojść.
Tak, to prawda. Widzi się tylko wielki finał, a konkurs Miss Polonia to są miesiące przygotowań. Zaczęło się to u mnie w marcu, bo wtedy był casting. Miałyśmy sesje zdjęciowe i wtedy się poznałyśmy, wszystkie finalistki. Przygotowywałyśmy też projekt charytatywny na temat, który same mogłyśmy wybrać. Było również zgrupowanie w Zakopanem. Tam się poznałyśmy bardzo, bardzo blisko i miałyśmy różne warsztaty, intensywne próby choreograficzne. Przygotowań było naprawdę dużo, dużo więcej niż widać w telewizji.
Powiedziałaś, że bardzo dobrze poznałaś inne uczestniczki konkursu, ale ja tutaj bym chciała wbić trochę kij w mrowisko i zapytać o to, czy dziewczyny są wobec siebie szczere, życzliwe w tym konkursie, czy potrafią dokręcić śrubę jedna drugiej?
Właśnie dla mnie to było wielkim zaskoczeniem, że aż takie więzi udało mi się zrobić na zgrupowaniu, że tak blisko poznałam moje nowe przyjaciółki. Przez całe zgrupowanie pomagałyśmy sobie, pożyczałyśmy ubrania, lokówki, no wszystko. Robiłyśmy sobie nawzajem makijaż i się wspierałyśmy. Nie było rywalizacji na zgrupowaniu. Przynajmniej ja to tak odczułam.
W mediach konkursy piękności funkcjonują jako twarda, bardzo ostra rywalizacja między dziewczynami. Darcie sukienek za kulisami, piłowanie obcasów. Nie było niczego takiego?
No nie, w ogóle nie było niczego takiego. Naprawdę to są teraz moje przyjaciółki - pierwsza wicemiss i druga wicemiss. Nadal się wspieramy. Będziemy się na pewno wspierać przez długi czas. I w ogóle nie było takiej atmosfery rywalizacji, że obcasy piłowałyśmy. Nic takiego nie było.
Zdobyłaś tytuł i co teraz? Co chcesz tym tytułem zrobić, co chcesz pokazać?
Tytuł jest dla mnie ogromną platformą. Już miałam okazję podjąć pierwsze działania związane z akcją charytatywną Dotykam Wygrywam - o profilaktyce raka piersi u kobiet. Miałyśmy sesję zdjęciową. To były moje pierwsze kroki, ale będę kontynuować te działania już niedługo. Tak jak wspominałam wcześniej, przygotowałam projekt charytatywny jeszcze przed zgrupowaniem. Dotyczył nastolatków i uczniów w szkole podstawowej oraz liceum. Rozmawiałam z nimi o tym, jak odkrywanie swoich pasji może wpłynąć na ich pewność siebie. I na odkrywanie swojej własnej wartości. Właśnie to bym chciała na większą skalę rozwinąć. Ale to nie wszystko. W przyszłym roku będzie konkurs Miss Świata. Jeszcze nie znamy daty, ale na pewno w przyszłym roku.
Zobacz także: Burza po wyborze nowej Miss Polonia. Jurorka konkursu komentuje: "Bierzemy pod uwagę całokształt"
Widziałam na twoim profilu na Instagramie, że opublikowałaś przygotowania do swojego występu wokalnego. Czy planujesz karierę wokalną?
Tak, chciałabym się rozwinąć w tym kierunku. Na pewno chcę swój śpiew rozwinąć. Kiedyś miałam lekcje wokalne, ale śpiewałam tylko dla siebie. Na pewno chciałabym się doszkolić w tym kierunku. I też może jakąś swoją muzykę wypuścić. To by było super.
Jaki gatunek cię interesuje najbardziej?
Najbardziej to Soul R&B. Moja największa inspiracja to Whitney Houston.
Po polsku czy po angielsku?
Myślę, że tak i tak. Na razie pisałam piosenki po angielsku, ale po polsku też bym chciała pisać i śpiewać.
Chciałabym porozmawiać o twoich studiach. Jak to wszystko ze sobą pogodzić? I co studiujesz?
Studuję na SGH w Warszawie, globalny biznes i finanse. Teraz skończyłam pierwszy rok. Myślę, że wszystko jest możliwe do pogodzenia. Zawsze lubiłam mieć dużo rzeczy do roboty, więc połączenie nauki z byciem miss nie będzie problemem. I jestem gotowa na bardzo pracowity rok.
Jak twoi znajomi zareagowali na tytuł?
Byli, tak samo jak ja, w bardzo wielkim szoku. Nie każdy wiedział, że się zgłosiłam do konkursu i że będę w finale, więc niektórzy, jak widzieli mnie już w telewizji, to pisali do mnie. I gratulowali. Udało mi się przyjechać do Katowic kilka dni temu, mieliśmy małą, rodzinną imprezkę. Naprawdę jest wielkie wsparcie od mojej rodziny i znajomych. Jestem za to bardzo wdzięczna.
Nie zauważasz zazdrości o to, że wygrałaś konkurs? Jesteś najpiękniejsza. Ten tytuł wzbudza ogromne emocje.
Ja się otaczam osobami, które mnie przez cały czas wspierały. Więc jeśli chodzi o najbliższe grono znajomych i rodziny, to w ogóle się nie spotkałam z zazdrością czy negatywnymi emocjami.
Zobacz także: Miss Polonia 2025: Maja Todd najpiękniejszą Polką! Wielka burza w sieci po jej wyborze
Co robisz w czasie wolnym? Jakie masz hobby, pasje?
Kocham pływać. Pracowałam jako ratownik, pływam już od bardzo dawna. Może miałam siedem lat, jak zaczęłam. To jest moją największą pasją oprócz śpiewania. Na co dzień kocham chodzić na spacery z moim psem. Nie wiem, czy to można traktować jako hobby... Takie godzinne spacery. Uwielbiam je, bo są niesamowite dla głowy.
Połączenie z naturą pozwala ci wyczyścić głowę z różnych emocji, przebodźcowania, któremu jesteś teraz poddana. Przeżywasz hejt, który gdzieś tam się w sieci pojawia albo może się pojawić, bo jednak teraz jesteś na świeczniku?
Jeśli chodzi o negatywne komentarze, to staram się ich nie czytać. Jestem bardzo wdzięczna za to, że moi bliscy mnie wspierają i są dla mnie taką ogromną pomocą w tym czasie. Ale komentarzy nie czytam, bo jestem świadoma tego, że nic z tego, co zostało napisane o mnie, nie jest prawdą. Jeśli chodzi o hejt, to jak wszystkim troszeczkę emocje opadną, chciałabym ten temat poruszyć w moich działaniach jako miss. Bo nie jest to tylko problem, który dotyczy mnie albo innych osób publicznych, ale też szkół, dzieci i nastolatków. Chciałabym o tym porozmawiać, bo teraz tego doświadczyłam osobiście i chciałabym pomóc innym.
To będzie połączone z twoim projektem charytatywnym, który planujesz robić w szkołach i z budowaniem pewności siebie wśród dzieci?
Tak, troszeczkę już o tym mówiłam na moich warsztatach - jak wygląda budowanie pewności siebie i własnej wartości. By było idealnie, żeby to połączyć z tematem hejtu.
Czy po konkursie utrzymujesz kontakt z innymi dziewczynami?
Tak, tak, utrzymuję. Już się spotkałyśmy raz i myślę... mam nadzieję, że będziemy mogły się dalej spotykać i utrzymywać kontakt, bo na zgrupowaniu bardzo blisko się poznałyśmy i było smutno, gdy musiałyśmy się rozstać po finale.
Co planujesz na nadchodzące dni? Odpoczynek czy dalej ciężka praca?
Wracam do Katowic i będę tam udzielała wywiadu, ale głównie będę spędzać czas z rodziną, bo jednak byłam w Katowicach, ale krótko, więc planuję odpoczynek może dwudniowy i potem powrót do pracy jako miss.
Rozmawiała Julita Buczek
Zobacz także: Miss Polonia 2025: Oto najpiękniejsza Polka! Wiemy skąd pochodzi. Oto, co otrzymała po wygranej
Zobacz więcej zdjęć. Joanna Koroniewska i Miss Polonia 2025 Maja Todd w takiej samej sukience. Która wyglądała lepiej? Dzieli je 27 lat!