Wybuch gazu w Szczyrku. Nie żyje 8 osób. "To był dom mojej koleżanki" [WIDEO]

Tragedia wydarzyła się w środę 4 grudnia około godz. 18. W trzykondygnacyjnym budynku mieszkalnym na ul. Leszczynowej w Szczyrku wybuchł gaz. - Podobno wszyscy byli w domu poza jedną osobą, która była w pracy - mówią mieszkańcy Szczyrku.
Potężna eksplozja zmiotła budynek. Ciała wszystkich ośmiu ofiar zostały wydobyte do czwartkowego południa. Połowa z nich to dzieci.
Czytaj także: Wybuch gazu w Szczyrku. 8 osób nie żyje, w tym dzieci. Koniec poszukiwań
Przed godz. 15 zakończyła się akcja poszukiwawczo-ratownicza. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia było przewiercenie rury gazociągu przez pracowników jednej z firm, która prowadziła prace w rejonie wybuchu.
- To wielki dramat nie tylko rodzin, ale wszystkich mieszkańców Szczyrku – powiedział Antoni Byrdy, burmistrz miasta, który ma dom 100 metrów dalej i osobiście znał mieszkańców zawalonej kamienicy.
Czytaj także: Wybuch gazu w Szczyrku. Wszyscy znali ofiary. "Młodsi, z dziećmi..."
W Szczyrku mieszka niespełna 6 tysięcy osób, dlatego też osoby, które zginęły w wybuchu były znane w lokalnym środowisku. - To był dom mojej koleżanki. Miało ich nie być w domu - powiedziała nam jedna z mieszkanek Szczyrku.
Wybuch gazu w Szczyrku. Zobacz te artykuły