Policjant z Rypina zginął podczas pościgu. Osierocił dwoje dzieci. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci

i

Autor: KGP / Małopolska Policja Policjant z Rypina zginął podczas pościgu. Osierocił dwoje dzieci. "Na zawsze pozostanie w naszej pamięci"

Tragiczna śmierć policjanta z Rypina podczas pościgu. Osierocił dwoje dzieci. "Na zawsze pozostanie w naszej pamięci"

2021-05-28 13:00

Dla nadkomisarza Zygmunta Matyjakowskiego z Rypina miał być zwykły dzień służby - 28 maja 1996 roku. Nic nie zapowiadało tragedii, która miała się wydarzyć. W pewnym momencie jeden z kierowców nie zatrzymał się do kontroli, policjant ruszył za nim w pościg. Doszło do dramatycznego wypadku. Nadkomisarz Matyjakowski nie miał szans na przeżycie. 25 lat po tej tragedii pamięć o dzielnym policjancie wciąż jest żywa. Zobaczcie jak koleżanki i koledzy wspominają zmarłego tragicznie policjanta.

Policjant z Rypina zginął podczas pościgu. Osierocił dwoje dzieci. "Na zawsze pozostanie w naszej pamięci"

W wzruszającym komunikacie, który został opublikowany na stronie Komendy Głównej Policji czytamy, że nadkomisarz Zygmunt Matyjakowski rozpoczął służbę 13 stycznia 1982 roku jako kursant w oddziałach prewencji, następnie - referent operacyjny sekcji operacyjno-dochodzeniowej Komendy Rejonowej Policji w Rypinie. W 1988 r. ukończył Wyższą Szkołę Oficerską w Szczytnie i powrócił do KRP w Rypinie, w której pełnił funkcję młodszego specjalisty w wydziale dochodzeniowo-śledczym oraz operacyjno-dochodzeniowym, następnie - specjalisty w wydziale kadr i szkolenia. W 1994 r., objął stanowisko kierownika samodzielnej sekcji prewencji. Dwa lata później miał miejsce koszmarny wypadek, do którego doszło w czasie pościgu...

Czytaj też: Piękna Karolina za kilka dni miała wziąć ślub. Pielęgniarka i jej kolega zginęli w koszmarnym wypadku koło Rypina

- W dniu 28.05.1996 r., w godzinach nocnych, pełniąc służbę w radiowozie jako dowódca patrolu oficerskiego, podjął pościg za pojazdem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. W trakcie pościgu doszło do wypadku, w którym nadkom. Zygmunt Matyjakowski poniósł śmierć na miejscu - czytamy we wspomnieniu na stronie KGP. - Nadkomisarz Zygmunt Matyjakowski był żonaty i osierocił dwoje dzieci. W trakcie służby był wielokrotnie wyróżniany, w tym nagrodami pieniężnymi za wzorowe wykonywanie obowiązków - dodają jego koledzy i koleżanki.

Funkcjonariusz został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Zasługi za Dzielność. Nasza redakcja przekazuje w tym miejscu kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłego 25 lat temu policjanta. 

Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].

Sonda
Czy marzyłeś/-aś kiedyś o wstąpieniu w szeregi policji?

Rypin i okolice na sygnale:

Mundurowi z Torunia oddają hołd policjantowi z Raciborza

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki