W imieniu władz Uniwersytetu Warszawskiego oraz społeczności akademickiej, rektor UW złożył kondolencje bliskim ofiary masakry na kampusie. Wieczorem w środę, 7 maja kobieta będąca pracowniczką UW została zamordowana przez 22-letniego studenta prawa. Ranny został też 39-letni pracownik ochrony, który próbował obezwładnić agresora.
- Składam wyrazy ogromnego żalu i współczucia dla rodziny naszej koleżanki, dla jej dzieci, męża, wszystkich bliskich. Zapewniam, że Uniwersytet zrobi wszystko, aby ta młodzież i jej dzieci i mąż byli zaopiekowani pod każdym względem. Doceniamy także czyn, którego dokonał nasz pracownik, strażnik. Żeby mu podziękować, ale także pokazać, że Uniwersytet jest jednością, że na Uniwersytecie pracują fantastyczni ludzie i studiują fantastyczne osoby. To ostatnie wydarzenie nieco zachwiało tym co przed chwilą powiedziałem - powiedział podczas czwartkowej (8 maja) konferencji prasowej rektor UW.
Prof. Alojzy Nowak podkreślił, że tragedia na kampusie "to jest chyba najgorsze wydarzenie, które miało miejsce na Uniwersytecie Warszawskim po drugiej wojnie światowej".
W konferencji prasowej wziął również udział minister nauki i szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek. Dołączył on do kondolencji złożonych bliskim zamordowanej kobiety przez rektora.
Reakcją na tragedię mają być zmiany w prawie zapewniające większe bezpieczeństwo na terenie należącym do uczelni. Rektor UW i minister nauki stwierdzili równocześnie, że zmiany nie wpłyną negatywnie na funkcjonowanie uczelni, a "uniwersytety pozostaną otwarte na różne poglądy, demokratyczne i tolerancyjne".
W związku z tragedią, rektor Uniwersytetu Warszawskiego ogłosił czwartek dniem żałoby. Odwołano wszystkie wydarzenia organizowane przez centralę uczelni, a na budynkach zawisły czarne flagi. Dzień został ogłoszony wolnym od pracy i zajęć dydaktycznych.
Masakra na Uniwersytecie Warszawskim
Podcasty
Playlisty tematyczne
